Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]

Elżbieta i Jacek R.: - Podziwiając Pańskie nieprzeciętne zdolności, pozwoliliśmy sobie do Pana napisać w nurtujących nas sprawach. Na zdjęciu nr 1 jest nasz młodszy syn, u którego tuż po urodzeniu lekarze stwierdzili padaczkę. Do dziś, mimo że skończył już 3,5 roku, nie chodzi ani samodzielnie nie siedzi, pomimo że jest poddawany rehabilitacji. W związku z tym mamy pytanie, jak go Pan widzi w przyszłości, czy będzie chodził? Czy będzie mógł samodzielnie funkcjonować, czy też będzie na zawsze skazany na czyjąś pomoc? Pragniemy nadmienić, że od dwóch lat syn nie miał żadnych ataków padaczki.
Na zdjęciu nr 2 jest nasz starszy syn. Jak z jego zdrowiem? Czy w przyszłości nie będzie przysparzał trudności wychowawczych?
Na zdjęciach 3 i 4 moja żona i ja, mamy pytania: - Jak będzie się nam układało w przyszłości? Czy nie stracimy pracy? Co z naszym zdrowiem? I ostatnie pytanie - czy widzi Pan przy nas jakąś większą wygraną w grach liczbowych?

Krzysztof Jackowski: - Jeśli chodzi o młodszego syna, to mam takie odczucie, że z padaczką u niego już się skończyło, że te ataki się nie powtórzą. Niestety, pewna ułomność pozostanie, chociaż będzie chodził, ta rehabilitacja jest bardzo ważna.
Natomiast ze starszym rzeczywiście będą problemy wychowawcze, bo jego osobowość cokolwiek odbiega od normy. Jest on trochę infantylny, zamknięty w sobie. Z tym chłopcem trzeba bardzo dużo rozmawiać, poświęcać mu wiele czasu i wówczas będzie wszystko dobrze. Wasze małżeństwo jest dobrym, trwałym związkiem, chociaż brak w nim spontaniczności, problemy was przytłaczają, ale dacie sobie ze wszystkim radę, bo jesteście ludźmi odpowiedzialnymi i konsekwentnymi. Na szczęście w grach liczbowych nie liczcie, natomiast z pracą nie powinno być przykrych niespodzianek. Nie będzie Wam łatwo, ale poradzicie sobie ze wszystkimi problemami. Pani powinna zwracać większą uwagę na zdrowie, żadnych zagrożeń nie widzę, ale po prostu powinna Pani dbać o nie.