Jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski odpowiada na listy [PRZEPOWIEDNIE DLA CZYTELNIKÓW]
Alina K.: - Już ponad 20 lat jestem rozwódką. Po odchowaniu dzieci zaczęłam rozglądać się za "drugą połówką". Kilkakrotne próby spowodowały tylko pogłębienie braku wiary w siebie i niską samoocenę oraz strach przed pomyłką. Mimo wszystko ciągle tęsknię za miłością i bliskością drugiego człowieka. W związku z tym mam pytanie. Czy mam jeszcze szansę na to? Jeżeli tak, to kiedy i czy będzie to dla mnie dobre? Interesuje mnie też, czy będę miała pracę do emerytury bez większych problemów finansowych? Czy moje niedomagania zdrowotne są wynikiem znerwicowania, czy też powinnam na coś zwrócić szczególną uwagę? Dodatkowo proszę o informacje w sprawie syna. Czy on na tyle dojrzeje, żeby stworzyć rodzinę z dziewczyną ze zdjęcia? Czy będą mieli dzieci i czy będą mieszkać ze mną? Czy syn zmieni pracę na lżejszą? W obecnej nie dorobi się, a tylko straci zdrowie.
Krzysztof Jackowski: - Syn będzie z tą dziewczyną. Oni są dobrym związkiem, dobrze się rozumieją.Jeśli chodzi o Panią, to dam Pani radę, żeby Pani na siłę nie szukała męża, bo z tych rozpaczliwych starań nic sensownego nie wychodzi, a tylko kłopoty dla Pani. Nie ma Pani szczęścia w miłości, a może nie dane jest Pani znaleźć drugą połówkę? To nie powinno być powodem niskiej samooceny. Samotny to wcale nie oznacza gorszy. Lepiej być samemu niż z byle kim. Niech Pani większą uwagę zwróci na własne zdrowie.