Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żywa szopka na Rynku nie stanie

Jacek Legawski
W 2007 roku szopka była wielką atrakcją nie tylko dla mieszkańców Starogardu Gd.
W 2007 roku szopka była wielką atrakcją nie tylko dla mieszkańców Starogardu Gd. Maciej Jędrzyński
Koniec z pasterką na Rynku. Nie będzie już uśmiechających się do zwierzaków dzieci i rodzin, które z radością odgrywały niezwykłe role. Szkoda, bowiem ogromna żywa szopka bożonarodzeniowa ustawiana właśnie na Rynku była w ostatnich dwóch latach sporą atrakcją nie tylko dla starogardzian.

Stała od Wigilii do wieczora drugiego dnia świąt. Mówiono o niej w telewizji, pisano sporo w prasie, gdyż pod względem liczby wystawianych zwierząt była największą żywą szopką w Polsce. Już nie będzie, mimo że Ośrodek Sportu i Rekreacji w Starogardzie Gd., który odpowiadał za jej przygotowanie, ma zmagazynowaną całą konstrukcję.

- Otrzymaliśmy oficjalną informację od dyrektora ośrodka Jarosława Sarzały, że zrezygnowano z jej ustawienia - wyjaśnia Henryk Wojciechowski, zastępca prezydenta miasta.
Sam zainteresowany mówi, że stało się tak z kilku powodów. Przede wszystkim nie ma już inicjatora całego przedsięwzięcia, księdza Dariusza Lemana, a bez jego wsparcia szopka nie ma racji bytu. Bez współpracy i to ścisłej z kościołem nie ma sensu jej ustawiać.

Innym powodem są problemy ze zwierzętami i brak funduszy. Przemęczeni są też pracownicy OSiR, którzy mieliby kolejne święta Bożego Narodzenia "zajęte". Samorząd w tym roku postanowił jeszcze zorganizować na Rynku hucznego sylwestra w rytmie techno, więc dojdą im kolejne dni pracy. Tyle oficjalnie o powodach rezygnacji z żywej szopki.

Nieoficjalnie zaś mówi się o drobnych nieporozumieniach i braku chęci do współpracy. Henryk Wojciechowski, gdy mu na to zwracamy uwagę, ujmuje to tak: - Odszedł ksiądz inicjator i nie ma kto jego dzieła kontynuować.

Ks. Dariusz Leman od 1 lipca tego roku jest proboszczem parafii w Iwcu, niedaleko Tucholi. Chwali sobie nowe miejsce i parafian. Do niego dotarła tylko nieoficjalna informacja, że szopki nie będzie.
- Jest mi zwyczajnie smutno z tego powodu - mówi ksiądz Dariusz Leman. - Rynek z szopką w czasie świąt żył zupełnie inaczej. Będzie tam teraz jakaś pustka. Tak mi się przynajmniej wydaje, ale trudno.

Za to obecnie ksiądz Leman zaraża swoimi pomysłami nowych parafian. Mówi, że żywej szopki nie stworzy, ale ma wiele innych planów. Jarosław Sarzało zapewnia natomiast, że szopka jeszcze kiedyś może stanąć na starogardzkim Rynku. Może za rok... Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że o to będzie niezwykle trudno.

- Mam takie małe wrażenie, że w Starogardzie Gd. niektórym osobom przestało na szopce zależeć - podsumowuje smutno ksiądz Dariusz Leman, który, przypomnijmy, zanim trafił do Starogardu Gd., podobne przedsięwzięcia organizował w Tczewie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki