Przed wyjazdem do Lublina gdańskim żużlowcom przyświecał jeden cel - zgarnąć bonus, czyli nie przegrać wyżej niż 14 punktami z miejscom zespołem Motorem.
- Gdański mecz to już historia, która jednak daje nam realną szansę na walkę przynajmniej o punkt bonusowy. Nie oznacza to oczywiście, że mamy zamiar zrezygnować w niedzielę z walki o wygraną. Jeżeli gospodarze nie zaskoczą nas zbytnio przygotowaniem toru, albo jeżeli szybko potrafimy się do niego dostosować, to nasze szanse na zwycięstwo będą rosły. Wywiezienie z Lublina punktu bonusowego, który pozwoli nam zachować pozycję lidera, to jest taki plan minimum - mówił przed niedzielnym meczem trener Wybrzeża Grzegorz Dzikowski.
Gdańszczanie cel zrealizowali, ale momentami w Lublinie było bardzo gorąco. Gospodarze w pewnym fragmencie meczu prowadzili różnicą już 12 punktów. Na szczęście na samym finiszu spotkania zdołali podkręcić tempo i wyszarpać rywalowi bonus.
Niedzielne zawody w Lublinie trwały niemal trzy godziny! A wszystko przez kontuzję Kamila Pulczyńskiego, który w jednym z biegów zaliczył poważny upadek, po którym przetransportowany został do szpitala. Mecz wznowiony został dopiero po powrocie karetki.
KMŻ Motor Lublin - Wybrzeże Gdańsk 47:43
Wybrzeże: Renat Gafurow - 12 (2,1,1,3,3,2), Łukasz Sówka - 1+1 (1*,0,-,-), Kamil Brzozowski - 4+1 (1,1*,d,2,-), Eduard Krcmar - 7+1 (0,2,2,t,1,2*), Magnus Zetterstroem - 13+1 (2,3,2,2,3,1*), Dominik Kossakowski - 3 (1,0,1,1), Patryk Beśko - 3 (2,0,1)
KMŻ Motor: Sam Masters - 6+1 (t,1*,3,2,w), Edward Mazur - 6 (3,2,1,w,-), Timo Lahti - 8+1 (2*,3,3,0,0), Kamil Pulczyński - 5+1 (3,2*,w,-), Ales Dryml - 15 (3,3,3,3,3), Oskar Bober - 3 (0,w,0,2,1), Damian Dąbrowski (gość) - 4 (3,1,w,0)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?