Robert Terlecki był prezesem prawie półtora roku, od grudnia 2012, a w tym czasie gdańscy żużlowcy wrócili do ekstraligi. Niestety, swoistym znakiem firmowym klubu stały się kłopoty finansowe. Nie pojawili się zapowiadani wcześniej sponsorzy, a inne podejmowane działania - chociażby zapowiadany na 5 lipca turniej żużlowych par na PGE Arenie - były bardziej życzeniowe niż realnie ratujące klubowe finanse. Efektem tych kłopotów, był też skład na ten sezon Wybrzeża. Na pewno daleki od oczekiwań kibiców, nie gwarantujący utrzymania drużyny w krajowej elicie. Czy to te kłopoty były przyczyną rezygnacji prezesa trudno jednoznacznie stwierdzić.
- O rezygnacji prezesa dowiedziałem się telefonicznie - powiedział nam przewodniczący rady nadzorczej Wybrzeża S.A. Adam Czerkawski. Nie znam jej powodów. Rada Nadzorcza klubu w porozumieniu ze stowarzyszeniem dokona wyboru nowego prezesa. Pierwsze spotkanie w tej sprawie odbędzie się w najbliższych dniach - dodał Czerkawski.
- Nie będzie pośpiechu w wyborze nowego prezesa, bo nie będzie konkursu na to stanowisko. Chcemy spokojnie znaleźć dobrego kandydata, którego zaakceptują członkowie stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże - powiedział Tadeusz Zdunek.
Najpoważniejszym sponsorem klubu jest miasto i miejskie spółki. Jak tam została przyjęta decyzja o rezygnacji prezesa?
- Trudno mi komentować decyzje, które zapadają wewnątrz klubu - powiedział dyrektor biura prezydenta ds. sportu Andrzej Trojanowski. - Poinformował nas o niej Tadeusz Zdunek, zapewniając jednocześnie - co dla nas najważniejsze - że klub będzie funkcjonował normalnie walcząc o pozostanie w ekstralidze. Mamy też zapewnienie, że podjęte zostaną działania restrukturyzacyjne, także na poziomie zatrudnienia, które pozwolą na cięcia kosztów w funkcjonowaniu klubu. A już w najbliższy piątek, zgodnie z wcześniej przyjęta procedurą, zostanie określona kwota pieniędzy, którą miasto Gdańsk, w ramach promocji, przekaże klubowi - dodał dyrektor Trojanowski.
Wydawać by się mogło, że więcej o powodach rezygnacji prezesa Roberta Terleckiego powinien wiedzieć menedżer sportowy gdańskiego Wybrzeża, a prywatnie jego brat, Andrzej Terlecki.
- Jestem zdziwiony i zaskoczony decyzją Roberta. Nie będę jej komentował. Jeżeli chodzi o mnie, to zostaję w klubie - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Andrzej Terlecki.
Znalezienie dobrego kandydata na nowego prezesa GKS Wybrzeże S.A. nie będzie sprawa łatwą. Kolejki chętnych nie należy się spodziewać. A już na pewno nie ustawi się w niej były prezes Maciej Polny.
- Przy spełnieniu pewnych warunków mogę w najbliższej przyszłości pomóc klubowi, bo jego dobro ciągle leży mi na sercu. Jednak ani teraz, ani w przyszłości nie zamierzam kandydować na prezesa klubu - kategorycznie stwierdził Polny.
Gdańscy żużlowcy o tym, że nie mają prezesa dowiedzieli się z mediów. Komentarzy w tej sprawie odmówili. Dla nich najważniejszy jest najbliższy ligowy mecz, który odbędzie się w sobotę 24 maja z Unią Leszno i to, aby byli do niego właściwie przygotowani. Także sprzętowo, co wymaga bieżących nakładów finansowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?