- Na początku roku, kiedy było już pewne, że projekt żuławskiego odcinka został w Programie Budowy Dróg Krajowych i Autostrad na lata 2011-2015 przesunięty na listę rezerwową, nadal była mowa o zrealizowaniu w ciągu najbliższych miesięcy projektu technicznego budowy - mówi Zbigniew Piórkowski, nowodworski starosta, prezes Stowarzyszenia Żuławy. - Miało to umożliwić natychmiastową realizację zadania w momencie, kiedy pojawią się pieniądze. Tymczasem z ostatnich informacji z gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wynika, że środków na projekt w tym roku nie będzie. Jesteśmy zaniepokojeni, bo wygląda na to, że budowa S7, od której zależy rozwój gospodarczy regionu, staje się coraz mniej realna. W czasie przerwy w pracach przy S7 ważność mogą m.in. stracić tzw. uzgodnienia środowiskowe. Ich ponowne sporządzenie może spowodować kolejne odroczenia budowy i to o kilka lat.
- Cała procedura związana z budową żuławskiego odcinka S7 jest wstrzymana, odwołany został także przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej - mówi Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA. - To konsekwencja przesunięcia inwestycji na listę rezerwową. Natomiast nie można mówić o całkowitym zarzuceniu projektu. Kiedy tylko znajdą się pieniądze, procedury rozpoczną się na nowo.
Samorządy z Żuław zapowiadają dalsze działania.
- W czasie ostatniego spotkania Stowarzyszenia Żuławy ustaliliśmy, że pismo w sprawie S7 zredagują przedstawiciele miasta Elbląg - mówi Zbigniew Piórkowski, nowodworski starosta, prezes Stowarzyszenia Żuławy. - W przyszłym tygodniu delegacja żuławskich samorządów zawiezie je do ministerstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?