- Prowadzimy prace nad przygotowaniem propozycji zmian do rozporządzenia ministra transportu w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz warunków ich umieszczania na drogach - tzw. czerwonej książki - informuje Urszula Nelken, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Propozycje mają być gotowe z końcem października i następnie zostaną przekazane do Ministerstwa Transportu, w którego kompetencji jest przeprowadzenie procesu legislacyjnego. A więc to czy, kiedy i w jakim zakresie rozporządzenie wejdzie w życie, zależy od samego resortu.
Na jakie konkretnie zmiany muszą przygotować się kierowcy?
- Propozycje zmian mają wyeliminować nieścisłości w obowiązujących zapisach, ustandaryzować rozwiązania oraz ograniczyć liczbę znaków. W niektórych przypadkach chcemy uprościć treść znaków, na przykład tych ustawianych na granicach państwa, informujących o dopuszczalnych limitach prędkości - dodaje Urszula Nelken.
Samych kierowców bardzo cieszy fakt, że część znaków zniknie, bo wtedy przestrzeń przy drogach będzie bardziej uporządkowana.
- Niekiedy obok siebie stoi tak wiele tablic, że zwyczajnie się gubię, zwalniam, by dobrze pojechać, ale tym samym tworzę za sobą korek - przyznaje pan Michał, kierowca z Tczewa.- Bardzo dobrze, że wreszcie zabrali się za tę sprawę. Mam nadzieję, że znaki będą rzeczywiście ułatwiały dojazd do celu, bo obecne pozostawiają wiele do życzenia.
Przykład? Przy wyjeździe z autostrady A1 w Swarożynie stoi znak, który informuje, że po skręcie w lewo kierujemy się na Człuchów.
- A nie lepiej, gdyby znak wskazywał najbliższe miasto, czyli Starogard? Miejscowi sobie poradzą, ale jak już ktoś jest z zagranicy, to może mieć problem -zauważa Jacek Wesołowski ze Starogardu.
Drogowcy przekonują jednak, że po zmianach największym ułatwieniem będą właśnie nowe nazwy węzłów oraz ich ponumerowanie.
- Kierowca będzie wiedział, że musi zjechać na węźle nr 45, a tam będzie już na niego czekała czytelna tablica, która pokieruje go na odpowiedni pas tak, żeby mógł wykonać kolejny manewr, na przykład za 1,5 kilometra - tłumaczą przedstawiciele GDDKiA.
Rozporządzenie jako akt powszechnie obowiązujący będzie stosowane na wszystkich drogach publicznych, a prace nad oznakowaniem mają potrwać kilka lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?