Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znamy orzeczenie grafologa ws. Buvala

Paweł Stankiewicz
Buval jednak kłamał w sprawie swojego podpisu
Buval jednak kłamał w sprawie swojego podpisu T. Bołt
W złej atmosferze doszło do rozstania Lechii Gdańsk z francuskim napastnikiem Bedim Buvalem. Działacze gdańskiego klubu nie wyrazili chęci pozostawienia tego piłkarza i rozwiązali z nim kontrakt za porozumieniem stron. Tymczasem Buval na początku lipca wywołał aferę, że jego podpis został sfałszowany.

Buval twierdzi, że niczego nie podpisywał i że skieruje sprawę do PZPN i FIFA.

- Sprawa trafiła do FIFA, ale nie jako skarga, ale zawiadomienie. Mogę tylko wierzyć w słowa Bediego, bo o ile byłem przy podpisaniu kontraktu, to przy aneksie, o którym mowa, mnie już nie było i nic o nim nie wiedziałem - powiedział nam agent piłkarza Alexander Roeder, kiedy sprawa ujrzała światło dzienne.

W Lechii nie zamierzali tej sprawy tak zostawić i działacze zagrozili, że jeśli zostaną oskarżeni o fałszerstwo, to podejmą odpowiednie kroki. I tak się stało. Na wniosek gdańskiego klubu została wykonana ekspertyza podpisów Buvala.

"Podpis sporządzony naturalnie, dynamicznie, narzędziem pisarskim o cechach długopisu, przebieg linii graficznej wyklucza istnienie cech będących efektem maskowania osobniczych nawyków pisarskich wykonawcy - co kwalifikuje go zarówno do badań zmierzających ku weryfikacji autentyczności, jak też, do standardowych badań komparatystycznych w zestawieniu z obszernymi i adekwatnymi jakościowo i ilościowo wzorami pisma dowolnej osoby. Dwa podpisy w formie paraf, widniejące na umowie z dnia 31.08.2010 r. są sygnaturami utworzonymi na bazie jednego szablonu konstrukcyjnego, pochodzą od tej samej osoby. Dające się zaobserwować cechy z natury dynamiki jak i kreacji, komponowania detali składowych pozwalają na założenie, iż podpisy te odzwierciedlają zjawiska spontaniczne i naturalne, co kwalifikuje je do zleconych badań." - mówi opinia przygotowana 16 lipca 2011 roku w Gdańsku przez eksperta kryminalistycznych badań dokumentów.

Grafolog stwierdził, że porównując kwestionowany podpis z aneksu z dnia 15 kwietnia 2011 roku z dwoma podpisami widniejącymi na umowie kontraktowej z dnia 31 sierpnia 2010 roku, to jest zgodność w zakresie budowy kompozycji i jej składowych elementów, wielkości i proporcji między detalami graficznymi podpisów, kąta nachylenia, sposobu prowadzenia i przebiegu linii graficznej, pola i obrysu podpisów, a także cech topograficznych.

To oznacza, w opinii eksperta kryminalistycznych badań dokumentów, że podpisy na umowie, jak i na aneksie pochodzą od jednej i tej samej osoby.

Buvala w Gdańsku już nie ma, a we wrześniu podpisał kontrakt z klubem portugalskiej ekstraklasy, CD Feirense.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki