Lechii przydałby się zwłaszcza Sławomir Peszko, którego brak daje się odczuć. Do dyspozycji swojego podopiecznego chciałby już mieć trener Piotr Nowak. Jedno jest pewne - ani Peszko, ani też Sebastian Mila i Bartłomiej Pawłowski do Krakowa na najbliższy mecz z zespołem Cracovii się nie wybierają. Perspektywa powrotu do treningów, w przypadku Peszki i Pawłowskiego, nie jest jednak daleka.
- Na Sławka oczywiście bardzo czekamy. Wiadomo, że chciałby on jak najszybciej wrócić do zespołu. Pewnych rzeczy nie możemy jednak przyspieszyć. To się musi odbyć w naturalny sposób. Cały sztab medyczny stara się wykonać swoją pracę jak najlepiej. Realnie patrząc, Sławek może wejść w lekki trening w poniedziałek. Podobnie zresztą jak Bartek Pawłowski. W pełnym wymiarze możliwe, że trenować będą obaj pod koniec następnego tygodnia - zdradza trener Nowak.
Nieco gorzej wygląda kwestia kontuzji Sebastiana Mili, który zmaga się z urazem stawu rzepkowo-udowego od początku sezonu. Doświadczony piłkarz Lechii też jednak czuje się coraz lepiej.
- Z całej naszej grupy jest już tylko Seba kontuzjowany. Robi postępy, ale nie wiem, czy będzie gotowy na początku czy na końcu przyszłego tygodnia. Też w jego przypadku musimy mieć zgodę sztabu medycznego na treningi - tłumaczy szkoleniowiec biało-zielonych.
Nie ma co jednak ukrywać, że Mila będzie miał bardzo trudne zadanie, by przebić się do podstawowego składu gdańskiego klubu. Mimo to, jego doświadczenie jest nieocenione.
Najbliższy mecz Lechii z Cracovią na wyjeździe zaplanowano na piątek (początek o godz. 18).
To ona uwiodła największy polski talent. Piękna i seksowna modelka dziewczyną Bartosza Kapustki
Agencja TVN / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?