Znalazła się pomoc dla Weroniki z Gdyni

Justyna Degórska
Miasto deklaruje też gotowość współfinansowania kosztów wynajmu.
Miasto deklaruje też gotowość współfinansowania kosztów wynajmu. UWAGA! TVN/x-news
Minister Elżbieta Rafalska zaapelowała o natychmiastowe wsparcie dla trzynastoletniej gdynianki. Władze Gdyni, we współpracy z MOPS, oferują kompleksową pomoc rodzinie dziewczynki.

W ostatnich dniach sprawa trzynastoletniej Weroniki z Gdyni poruszyła niemal całą Polskę. W pomoc dla niej zaangażowały się liczne fundacje. O jak najszybszą poprawę jej warunków bytowych zaapelowała do władz miasta także minister Elżbieta Rafalska.

Piotr Hukało

Dziewczynka, która sama cierpi na niedobór hormonu wzrostu, wraz ze schorowanymi mamą i 28-letnim bratem zamieszkiwała ruderę położoną w środku lasu na terenie Orłowa. Sytuacją trzynastolatki zainteresowali się w końcu reporterzy TVN24. Materiał przez nich przygotowany oskarżał gdyńskich samorządowców oraz pracowników socjalnych o brak reakcji na dramatyczny los dziewczynki. Warunki panujące w lokalu określono jako przerażające - brak światła i bieżącej wody, przeciekający dach i powszechnie panująca wilgoć.

13-letnia Weronika z Gdyni marzy o nowym domu. Pracownicy MOPS-u obiecują pomóc rodzinie [WIDEO]

Kiedy nagrywano materiał, mama dziewczynki przebywała akurat w szpitalu. Miała opuścić go tuż przed świętami, jednak podczas pobytu w klinice zachorowała na sepsę, a niedługo potem zmarła. Weroniką i jej bratem miała zaopiekować się dorosła siostra. Tyle tylko, że jak się okazało, ona również znajduje się w trudnej sytuacji bytowej - mieszka wraz z mężem u jego rodziców w dwupokojowym mieszkaniu.

Wkrótce po emisji programu okazało się, że tak potrzebna pomoc w końcu się znalazła. O podjęcie natychmiastowych kroków w tej sprawie apelowała do władz Gdyni m.in. minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

- Wrażliwość społeczna, jaką kieruje się w swoich działaniach resort rodziny, nie pozwala na ograniczenie się jedynie do ścieżki formalnej w tak dramatycznej sytuacji. Konieczne jest podjęcie wszelkich działań różnych instytucji do tego powołanych, by jak najszybciej wesprzeć rodzinę i zapewnić jej godne warunki bytowe - napisała w oświadczeniu minister Rafalska i zapowiedziała jednocześnie, że ministerstwo będzie pilotować sprawę, by nie pozostała nierozwiązana.

W środę pani Agnieszka, starsza siostra Weroniki, spotkała się z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy pomogli jej w wypełnieniu wniosków o przyznanie dziewczynce renty po matce oraz o ustanowienie dla 13-latki rodziny zastępczej, którą ma być właśnie jej siostra. Także gdyńscy urzędnicy zapewniają, że nad poprawą sytuacji Weroniki pracują już od dłuższego czasu.

- Będziemy interweniować w ZUS i w Sądzie Rodzinnym o możliwie jak najszybsze rozpatrzenie wniosków - przekonuje Sebastian Drausal, rzecznik gdyńskiego magistratu. - Ponowiliśmy również propozycję wynajmu mieszkania pomostowego, którą za życia mama Weroniki odrzuciła. Pani Agnieszce zostało przedstawionych dziesięć lokali z wolnego rynku, które wraz z Weroniką obejrzy jeszcze w tym tygodniu.

Miasto deklaruje też gotowość współfinansowania kosztów wynajmu. Co więcej, siostra dziewczynki przejęła miejsce matki w kolejce oczekujących na mieszkanie komunalne. Według wyliczeń urzędników, nowy lokal zostanie przyznany rodzinie nastolatki prawdopodobnie już w kwietniu przyszłego roku. Urzędnicy przekonują także, że za życia mama dziewczynki była w stałym kontakcie z pracownikami socjalnymi. MOPS wspierał także rodzinę Weroniki finansowo - opłacał między innymi szkolne obiady oraz wakacyjne wyjazdy.

- Z naszej strony oferujemy Weronice i jej rodzeństwu również stałe wsparcie i pomoc przy wyposażeniu mieszkania - mówi Cezary Horewicz, rzecznik MOPS w Gdyni. - Trzynastolatka znajduje się też pod stałą opieką psychologiczną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Doros
Głupi jestes głupi byłeś powtarzasz za tvn jakieś bzdury o surmaczu
a
aa
Dwa lata temu likwidowałem mieszkanie. Było sporo mebli, dwanów, firan, urządzeń, ubrań w niezłym stanie. Obdzwoniłem wszystkie MOPS-y w okolicy. NIKT nie był zainteresowany. Caritas i PCK mi oświadczyli, że używanych rzeczy nie biorą. Dopiero "Pan Władek" wykazał się empatią i sporo z tego wszystkiego zabrał dla potrzebujących. Czy tak powinna działać pomoc społeczna?
j
ja
Dopiero teraz należy się pomoc od urzędniczych hien a tego pana z P C K niech szlak trafi i krew zaleje.
m
margo__
TVN nic nie pomoże ... Pomoże p. Stonoga ! I wielki szacunek dla tego człowieka :)
Ś
Śledź
Szczególnie tych powtałych po cichu, w okolicach polany Bernadowskiej i doliny Sweliny. Przejmowano resztki dawnych zasiedzianych lisich ferm i dzikich ogrodnictw a potem "remontowano". Bo budować nie wolno. Pozostałości dzikich "posiadłosci" nadal funkcjonują i często są schronieniem dla zdesperowanych. To nie pierwszy taki przypadek. A przecież kiedyś cała Gdynia tak wyglądała...
m
mirek
Czy rafalska już zawiadomiła surmacza o dowiezieniu weronice hot doga? Idiotka!
z
zdziwiony
A mieszkańcy z okolicznych willi oczywiście niczego nie widzieli ?
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie