Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana decyzji: wojsko zostaje w Pruszczu Gd.

Marek Adamkowicz
Pruszczańska jednostka przetrwa, więc jeszcze nieraz będzie okazja do świętowania na płycie lotniska
Pruszczańska jednostka przetrwa, więc jeszcze nieraz będzie okazja do świętowania na płycie lotniska Marek Adamkowicz
Jeszcze niedawno wydawało się, że żołnierze 49 pułku śmigłowców bojowych z Pruszcza Gdańskiego nie będą już mieli powodów do radości, a jednak w piątek, w dniu święta jednostki, ogłoszono dobrą nowinę: lotnicy zostają. Tym samym nie został zrealizowany wcześniejszy rozkaz, zgodnie z którym wojsko miało zmienić miejsce stacjonowania.

Wiadomość o zmianie planów przedstawili gen. dyw. Bogusław Pacek, asystent szefa Sztabu Generalnego ds. Wojsk Lądowych i Specjalnych, będący od kilku dni doradcą ministra obrony narodowej, oraz gen. bryg. Dariusz Wroński, który stoi na czele Wojsk Aeromobilnych. Obaj wyjaśniają, że decyzja została podjęta po ponownym przeanalizowaniu wszystkich "za" i "przeciw".

- Pruszczański pułk wejdzie w skład 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, która będzie stacjonować w trzech miejscach - informuje gen. Wroński. - Oprócz Pruszcza, będzie to Inowrocław i Mirosławiec.
-Niemałą zasługę w takim obrocie sprawy mają pomorscy posłowie i urzędnicy lokalni, którzy zabiegali o ponowne rozpatrzenie decyzji o likwidacji jednostki. Efektem tych działań była kilka tygodni temu wizyta w Pruszczu Gdańskim przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej i Sztabu Generalnego.

- O pozostawieniu jednostki przesądziły względy praktyczne - mówi gen. Wroński. - Jest tu zaplecze gwarantujące bieżące funkcjonowanie jednostki, a także prowadzenie szkolenia pilotów. Infrastruktura wymaga wprawdzie uzupełnień, ale skoro wiadomo, jakie jest rozstrzygnięcie w sprawie pułku, możliwe będzie uwzględnienie go w planach inwestycyjnych.

W nieoficjalnych rozmowach miejscowa kadra przyznaje, że była już zmęczona przedłużającym się stanem niepewności. Żołnierze od miesięcy nie wiedzieli, czy mają się szykować do przeprowadzki, czy mimo wszystko mogą wiązać swoje życie z Pruszczem. Teraz pozbyli się związanego z tym stresu i mogą się skoncentrować na powierzonych im zadaniach.

Zadowolenie z wyjaśnienia sytuacji u części żołnierzy zbiegło się z otrzymaniem nagród i wyróżnień za służbę. Otrzymali je m.in. uczestnicy VII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.
- Pułk obchodzi dzisiaj 43 rocznicę istnienia - przypomniał dowódca jednostki, płk dypl. pilot Adam Trzeciak. - Przez te wszystkie lata wojsko zmieniało się wraz z miastem, ale zawsze nasi piloci nieśli pomoc potrzebującym. Dziś pełnimy służbę w Islamskiej Republice Afganistanu, by zgodnie z hasłem "Za wolność Waszą i Naszą" zapewnić pokój jej mieszkańcom.

Statystyka zaprezentowana przez płk. Trzeciaka potwierdza, że czas spędzony przez pruszczańskich żołnierzy na misji był wyjątkowo pracowity. Wzięli oni udział w ponad 500 akcjach rozpoznawczych, ponad 200 wsparcia z powietrza i prawie 70 operacjach z siłami sprzymierzonych. Średnio wykonywali 7 lotów dziennie.

- Momentami bywało tam niebezpiecznie, dlatego tym bardziej się cieszymy, że w komplecie wróciliśmy do domu - mówią afgańscy weterani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki