1 z 2
Następne
Złote ręce rozmiar - 6,5 - historia prof. Zdzisława Kieturakisa
To, że można pacjenta odesłać, bo nie rokuje, drogo kosztuje czy zabrakło dla niego miejsca, nie przyszłoby profesorowi do głowy. Podczas obchodów oglądał każdego, nie tylko najciężej chorych czy protegowanych