Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zlikwidowana linia 21 ponownie wyjedzie na ulice Gdyni i Sopotu? Miasta prowadzą rozmowy

Łukasz Kamasz
Łukasz Kamasz
Linia 21 kursowała od 1947 roku
Linia 21 kursowała od 1947 roku kolekcja Kazimierza Małkowskiego/ZKM Gdynia / S. Balicki
Podczas niedawnych cięć w kursach komunikacji miejskiej w Gdyni z mapy przejazdów w mieście zniknęła linia trolejbusowa 21, która od ponad 75 lat łączyła Sopot z gdyńskim Śródmieściem. Broni w tej sprawie nie zamierzają składać władze kurortu. - Mamy nadzieję, że linię 21 uda się przywrócić - mówi nam Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.

Sopot rozmawia z Gdynią o zlikwidowanej linii 21. Czy jest szansa na porozumienie?

W wyniku oszczędnościowych cięć w gdyńskiej komunikacji miejskiej pożegnaliśmy trolejbusową linię 21, która łączyła Sopot z gdyńskim Śródmieściem. Tolejbus łączący oba miasta pojawił się zaraz po II wojnie światowej. Linia 21 zmierzała z Sopotu al. Niepodległości, Zwycięstwa i ul. Świętojańską na Plac Kaszubski. Niestety połączenie nie przetrwało najnowszych zmian, które dotknęły gdyński zbiorkom. Dla wielu mieszkańców, likwidacja tego bardzo popularnego połączenia była niemałym szokiem. Poddawać się w tej sprawie nie zamierzają władze Sopotu, jak słyszymy, z Gdynią toczą się rozmowy o linii 21, jednak na konkrety jest stanowczo za wcześnie.

- Prowadzimy rozmowy z Gdynią w celu przywrócenia linii trolejbusowej 21 - mówi nam Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. - To jedna z trzech najpopularniejszych sopockich linii, doskonale uzupełniająca się z linią S. Trolejbusy kursowały w godzinach nauki i chętnie korzystali z nich uczniowie. Linia 21 była także popularna wśród seniorów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że obecny czas jest trudny dla samorządów. Mamy jednak nadzieję, że linię 21 uda się przywrócić. Komunikacja zbiorowa, zwłaszcza ta ekologiczna jest ważna dla Sopotu jako uzdrowiska.

Sopot nie posiada własnego taboru komunikacji miejskiej, tę część usług na terenie nadmorskiego kurortu organizuje ZTM Gdańsk oraz ZKM Gdynia, dlatego też ciecia połączeń w Gdyni, rykoszetem uderzyły w Sopot. Połączenia między tymi dwoma miastami nadal zapewniają linie 31 oraz S. Linia 31 nie dojeżdża natomiast do centrum Gdyni, ponieważ na wysokości ul. Wielkopolskiej skręca w stronę Karwin i Małego Kacka. Gdyńscy urzędnicy argumentowali niedawno, że do zmniejszenia liczby kursów i likwidacji niektórych z linii zostali zmuszeni przez podwyżki cen energii i paliw.

- Przyczyną cięć w komunikacji jest konieczność ekonomiczna - zaznacza Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. - Pomimo że wpływy do budżetu miasta Gdyni mają być niższe o 126 mln złotych, na komunikację miejską i tak udało się wygospodarować o 15 mln zł więcej niż w roku ubiegłym. Niestety, w dobie szalejącej inflacji i dramatycznych podwyżek cen energii i paliw, kwota większa aż o 15 mln nie tylko nie pozwala zwiększyć liczby kursów, a wręcz wystarcza tylko na mniejszą ich liczbę niż w 2022 roku. Dlatego podejmowaliśmy trudne, poprzedzone dogłębną analizą ekonomiczną i społeczną, decyzje co do cięć. Cięcia zawsze są trudne i przykre, jednak wybieraliśmy takie, które będą dla mieszkańców możliwie najmniej dolegliwe. Obecnie omawiamy z Sopotem możliwości poprawy sytuacji - komentuje.

tekst alternatywny

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki