Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zła informacja, dobra informacja

Piotr Dominiak
Piotr Dominiak
Piotr Dominiak
Poranek w TVN24. Spiker zapowiada, że reporterzy stacji dotarli do kolejnego pracownika kopalni, który opowie o znanych mu nieprawidłowościach w nadzorze nad bezpieczeństwem pracy górników. Oczywiście, w kontekście tragedii w kopalni Wujek-Śląsk. I w zbożnym celu znalezienia winnych katastrofy.

No więc spiker zapowiada, zaczyna się nagranie, pojawia się reporter prowadzący rozmowę i... ekran wypełnia reklama firmy Dr Irena Eris. Promowane są kosmetyki. Że niezręcznie wyszło? Pocieszam się, że i tak dobrze, bo nie była to reklama maści na oparzenia.

Informacja jest współcześnie towarem. Jak każdy towar ma swoją cenę. Istnieje potężny rynek, na którym handluje się informacjami. Konkurencja na nim jest ogromna. Trzeba mieć środki, by na tym rynku przeżyć, również środki z reklamy (która też jest przecież informacją, choć nieobiektywną). Złe informacje są lepszym towarem niż informacje dobre, lepiej się sprzedają. Nic dziwnego zatem, że media szukają złych wieści.

Obawiam się, że nie da się temu zaradzić. Tabloidy nie mają żadnych oporów przed epatowaniem czytelników tragediami. I nie przeszkadza im, a także odbiorcom, że na następnej stronie widnieje goła d... Jednak od telewizji informacyjnej oczekujemy czegoś innego.

Dramat w kopalni Wujek-Śląsk nie jest pierwszym tragicznym wydarzeniem wykorzystywanym bezlitośnie przez wszystkie media do zdobycia przewagi nad konkurentami. Szczególnie dla kanałów informacyjnych, które przecież muszą mieć materiał na 24 godziny dziennie, jest to wielka gratka. Rzetelność nie ma tu nic do rzeczy. Liczą się tylko emocje. Feruje się sądy, wyroki, wzywa się do potępienia. To dobrze, że padają różne opinie. Ale informacyjne medium powinno wiedzieć, kogo pytać, kto ma naprawdę coś do powiedzenia, kto w danej sprawie jest wiarygodny. Ale nie, przez ekrany przewijają się tabuny frustratów wygłaszających bez żenady najbardziej absurdalne sądy. Bo takie właśnie są świetnym towarem. Spokojna wypowiedź fachowca przechodzi bez echa. Sfrustrowany Iksiński, który pracował na portierni, twierdzi np., że wszyscy ci inżynierowie i dyrektorzy to pijacy i zboczeńcy. I to jest news!

Telewizje i radia informacyjne wydają się wciąż elitarne. Nabywcy Superekspresów i Faktów raczej ich nie oglądają i nie słuchają. To zdaje się bardzo martwić wydawców. Próbują poszerzyć krąg odbiorców, nie tylko po to by informacja dotarła pod strzechy. Chcą także pozyskać więcej reklamodawców. Siły rynku są potężne. Trudno z nimi walczyć. Ale wciąż są rozum i kultura. Chyba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki