Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima nadal sprawia problemy. Trzecioligowcy grali na sztucznej trawie

Zbigniew Brucki
Tomasz Bołt
Wciąż jeszcze obecna na Pomorzu zima sprawia, że wiele piłkarskich spotkań jest przekładanych na późniejsze terminy. W ramach 18. kolejki Bałtyckiej III ligi odbyło się ich jednak sporo, bo siedem z ośmiu, generalnie na boiskach ze sztuczną trawą. Odwołany został tylko mecz Chemika Police z Dębem Dębno.

Na Pomorzu kibice obejrzeli dwa derbowe pojedynki. W Cetniewie występująca w roli gospodarza Cartusia Kartuzy podejmowała rezerwy gdańskiej Lechii. W widowisku bez udziału kibiców biało-zielonych gole nie padły, mimo że okazji ku temu było sporo. Choć w gdańskim zespole wystąpiło kilku zawodników z pierwszej drużyny, lepsze wrażenie pozostawiła Cartusia. Szczególnie po końcowych 20 minutach, kiedy to grała w przewadze, po tym jak drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik ujrzał Mohammed Rahoui.

Najlepszej okazji na zapewnienie trzech punktów Cartusii nie wykorzystał Artur Formela. 25-letni napastnik w sytuacji sam na sam z bramkarzem Lechii Patrykiem Sobczakiem posłał nad nim futbolówkę, ale obok bramki. Lechii z kolei zwycięstwo mógł zapewnić Grzegorz Rasiak, któremu, po kilkudziesięciometrowym rajdzie, piłkę wyłożył nowy nabytek gdańszczan, włoski pomocnik Julian Ripoli. Rasiak jednak, mając przed sobą tylko Kacpra Tułowieckiego, trafił wprost w niego.

- Teoretycznie remis z liderem powinien cieszyć - mówi Jerzy Jastrzębowski, trener Cartusii. - Pozostał jednak niedosyt, bo w opinii nie tylko mojej, byliśmy lepiej zorganizowani. Stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych, ale niestety, ich nie wykorzystaliśmy.

Również na sztucznej trawie, tyle że Narodowego Stadionu Rugby w Gdyni, odbyły się trzecioligowe derby Trójmiasta. Rezerwy Arki ograły Polonię Gdańsk 4:1 (1:1). Trzy gole w tym spotkaniu gdynianie strzelili po stałych fragmentach gry. Pierwszego zdobył w 27 minucie meczu Marcin Detlaff, strzałem głową kończąc dośrodkowanie Pawła Wojowskiego z rzutu wolnego. Przy dwóch innych bramkach dla Arki Detlaff zaliczył asysty dośrodkowaniami z rzutów rożnych. Wcześniej jednak, w 32 minucie, wyrównał Łukasz Borkowski, kończąc kontratak Polonii. 10 minut po zmianie stron po zagraniu Detlaffa Łukasz Zwoliński odzyskał prowadzenie dla gospodarzy. Rozstrzygające gole padły w końcówce spotkania, w odstępie niespełna dwóch minut. Na 3:1 dla Arki podwyższył uderzeniem głową powracający po wielomiesięcznej przerwie, spowodowanej kontuzją, Krystian Żołnierewicz, wykorzystując dośrodkowanie Detlaffa z rzutu rożnego. Końcowy wynik, tuż przed ostatnim gwizdkiem, ustalił Kamil Patelczyk, na raty pokonując broniącego bramki Polonii Sebastiana Wojtowicza.

Rezultatem 4:1 zakończył się też mecz, w którym Bałtyk Gdynia, po golach Krzysztofa Bułki i Karola Szostka oraz dwóch Michała Drzymały, pokonał Pogoń Barlinek.

Niespodziankę sprawili piłkarze Korala Dębnica. W Kołobrzegu wygrali z Kotwicą 1:0, a gola wartego trzy punkty zdobył Michał Nawrocki.

Kolejną porażkę ponieśli futboliści słupskiego Gryfa. Przegrali z rezerwami szczecińskiej Pogoni 1:2 i nadal zamykają trzecioligową tabelę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki