Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima - dowód na nasz postęp cywilizacyjny

Lech Parell
Lech Parell
Lech Parell
Ile można narzekać na naszą zimę? Szukajmy dobrych stron naszego położenia. A generalnie mamy szczęście. Na takim Bornholmie, a to jest ledwie 150 km od naszego wybrzeża, leży półtora metra śniegu i ogłoszono tam stan wyjątkowy. Nam wciąż sporo do tego brakuje. Podobnie jak do Amerykanów na wschodnim wybrzeżu, którzy muszą przekopywać się między domami za pomocą koparek. Ale wiadomo, że w Ameryce wszystko jest największe.

Jest zima i dlatego musi być zimno i śnieżnie. Pociągi się spóźniają, samochody ślizgają, a tramwaje psują. Zresztą z tymi ostatnimi też nie do końca jest tak, że psują się bardziej niż kiedyś. Zima uzmysławia nam, jak bardzo zmieniły się nasze standardy i wymagania. Do niedawna tramwaje (i także autobusy) miały konstrukcje proste niemalże jak wozy drabiniaste. Wymagano od nich głównie tego, aby jechały: nawet byle jak, ale jechały. I na ogół spełniały to wymaganie: trzęsły, paliły się i telepały. Słowem, jechały kiepsko, nawet gdy uważano, że są akurat całkowicie sprawne.

Teraz tramwaje są już totalnie naszpikowane elektroniką. Gdy sygnalizuje ona, że dajmy na to oblodzone drzwi się nie domykają, tramwaj kupiony za kilka milionów po prostu nie jedzie. I nikt go do jazdy nie zmusi. A kiedyś czymś takim jak niedomknięte drzwi nikt się przecież nie przejmował. Może więc zimą trzeba wrócić do dawnych porządków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki