Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima 2016/2017. Tęsknicie za zimą? W tym roku przyjdzie

Redakcja
Karolina Misztal
Miłośnicy nart i sanek nie będą się nudzić - mówi Piotr Grygiel, obserwator przyrody z Jasienia. - Śniegu może być sporo.

Środowy ranek przywitał nas śniegiem. Już od kilku lat w listopadzie takiego widoku nie było.  Czy wie Pan już, jaka będzie tegoroczna zima? Kiedy możemy spodziewać się zdecydowanego ochłodzenia? Czym tegoroczna zima będzie różniła się od tych z lat poprzednich?

Ostatnie zimy były stosunkowo ciepłe i dosyć skąpe w śnieg. Jednakże, jak przewiduję, nadchodząca będzie już bardziej przypominać porę zimową niż jesienną. Do tej pory tegoroczna jesień przypominała ostatnie odchylenia... wiosenne. Oczywiście, że dzieje się to w odwróconej kolejności, a mianowicie początek kalendarzowej jesieni był dość ciepły, po czym nagle, po kilkunastu dniach, ochłodziło się tak, że niskie we dnie wyrównane temperatury przypominają raczej przedzimie niż początek jesieni. Nie ma stopniowego ochładzania się. I taką chłodną, szaroburą aurą zabrnęliśmy do środka jesieni - listopada, kiedy na dodatnią, kilkunastostopniową temperaturę nie mamy co liczyć. W tym miesiącu przewiduję więcej takich epizodów - bardziej zimowych niż jesiennych. Pierwsze odczuwalne zimno, kiedy dzienne temperatury nie przekroczą 5 stopni, a nocne sięgną do minus kilku, następuje właśnie teraz -na przełomie pierwszej i drugiej dekady z niewielkimi opadami deszczu i deszczu ze śniegiem, tudzież krupy śniegowej - z czym mieliśmy do czynienia wczoraj - natomiast drugie znaczące ochłodzenie w trzeciej dekadzie, z tym, że może tu padać już mokry śnieg, co pogorszy warunki drogowe.

Czy z Pana obserwacji wynika, że powinniśmy w tym roku przygotować się na  prawdziwą zimę? Na myśli mam obfite opady śniegu bądź siarczyste mrozy...

Takie warunki mogą pojawić się jeszcze w pierwszej połowie grudnia, po czym śnieg i lekki mróz około świąt Bożego Narodzenia. Później zima nieco w kratkę, z tym, że okresów mroźnych przewiduję więcej niż w ubiegłych latach. Co najmniej dwukrotnie tej zimy temperatura nocą może spaść do ok. - 20 st. C. Będzie też więcej śniegu, którego w kilku okresach odwilży zacznie ubywać. W każdym  razie kaszubskie wyciągi narciarskie będą funkcjonować, a miłośnicy białego szaleństwa będą mogli wreszcie poczuć smak zimy. Jedno z przysłów głosi: „Gdy jesień zamglona, zima zaśnieżona”. Jak dotychczas jesień mgieł nam nie skąpiła. Zimą najbardziej da się we znaki gołoledź, zwłaszcza w okresach przejściowych oraz dosyć często padająca, zamarzająca mżawka. Przewiduję również ataki silnego wiatru w styczniu i w pierwszej połowie lutego. Klimat nie zachowuje się typowo, więc bądźmy przygotowani na dużą zmienność w pogodzie, a nawet zjawiska ekstremalne. Przekazałem Panu i Czytelnikom pewien zarys przebiegu pogody w nadchodzącym najchłodniejszym okresie roku, zaś szczegóły, chociażby z racji odległości czasowej mojej prognozy, pozostawiam matce Naturze.  

Jak na nadchodzącą zimę przygotowują się zwierzęta? Co wynika z Pana obserwacji terenowych?

Świat zwierząt radzi sobie nie-źle; dostosowuje się do określonych zmian pogodowych na obszarze, który jest jego naturalną ostoją, zwłaszcza tych jego przedstawicieli, którzy od wieków tu przebywają, a więc są przygotowani na przemienny cykl pór roku. Każdy gatunek zwierząt zachowuje się w specyficzny, przez siebie wypracowany sposób. Pewne zachowania są bliźniaczo powielane (geny), inne wykształcają dodatkowe, indywidualne cechy dostosowawcze.  Na przykład  borsuki zapadają w stan hibernacji i jest on tym bardziej niezakłócony, im jest chłodniej, a chłodu tego nie przerywają dłuższe, cieplejsze okresy. Migrujące ptaki bardziej „ociągają się” do dalekiej podróży, gdy pogoda sprzyja, zwłaszcza te gatunki, np. dzikie gęsi, łabędzie, żurawie, większość drozdowatych, które odlatują w surowe zimy stosunkowo blisko, np. do Francji czy Hiszpanii, a w ciepłe, bezśnieżne zimy po prostu zostają. Tego roku zaobserwowałem stosunkowo wczesne odloty większości ptaków, tak małych, np. jaskółek, jak i dużych, np. bocianów. Dla mnie doskonałym, pomocniczym sygnałem o stanie przyszłej pogody u schyłku lata jest termin odlotu skrzydlatych mistrzów „wolnych” przestworzy - jerzyków. Również i one tego roku wyjątkowo wcześnie odleciały. Tu, na Kaszubach, czyniły to zazwyczaj w początkach września, często „ociągały się” z tym do 10-12 tego miesiąca. W tym roku (gniazdują pod moim dachem) ostatnie odleciały już 28 sierpnia!, a więc blisko dwa tygodnie wcześniej. Z kolei liczne u nas gatunki nietoperzy żerowały stosunkowo długo, nawet podczas zimnych nocy pod koniec października (one też hiber- nują) „zaglądały” do moich okien. Podobnie hibernujące jeże nieco przedłużyły swą aktywność. Długo tej jesieni równie aktywne były owady zapylające, błonkoskrzydłe, np. osy, szerszenie, a pospolite muchy w ciepłych pomieszczeniach dokuczają niemal do dzisiaj! Jeśli są takie - wykluczające się - symptomy, próbuję wyciągać wnioski na podstawie doświadczeń z wielu lat.

Piotr Wiktor Grygiel mieszka w Jasieniu (w pow. bytowskim). Skończył  przyrodnicze wyższe studia, a meteorologię  -  egzaminem u znakomitego meteorologa prof. M. Molgi (Instytut MiGW Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie).  Zajmuje się m.in. zapisywaniem swoich obserwacji i przemyśleń. Jest również autorem czterech tomików wierszy (piąty w przygotowaniu), monografii naukowej o najokazalszych chrząszczach Polski (podręcznik pomocniczy w nauce biologii w gimnazjach i szkołach średnich), zbioru reportaży i esejów.

 

Łukasz Boyke

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki