Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielono nam! Felieton Wojciecha Wężyka dla "Dziennika Bałtyckiego"

Wojciech Wężyk
Sopot obwieścił swój plan dotyczący regulowania ścieżek w lesie. Mają być one wysypane specjalnym tłuczniem, co budzi wśród dużej części znajomych spacerowiczów dosyć zrozumiałe zdziwienie. Sam boję się, żeby las nie zamienił się w park, chociaż rozumiem równocześnie konieczność dbania o infrastrukturę.

Tyle że naszej gminie różnie w praktyce takie zabiegi wychodzą – zaciekawionych odsyłam na spacer ścieżką wokół Stadionu Leśnego, której przemodelowanie i utwardzenie kosztowało życie co najmniej kilku drzew. Ile pieniędzy – wolę nie wiedzieć.
Sam ocenisz Czytelniku, czy to miało sens. O ile tę ścieżkę znajdziesz, bo często leży na niej gruba warstwa liści lub pokrywa ją śnieg.

Każdy dzień zaczynam od wizyty w lesie. Jeszcze przed śniadaniem, z ledwie otwartymi po nocy oczami, zakładam po omacku obrożę moim psom i wlekę się w kierunku drzew. Nie ma, że boli. Pada, nie pada, zimno, plucha – trudno. Mój wyżeł i owczarek mają wielki dar przekonywania. Świt zaczyna się od znaczącego tupotu łapek pod drzwiami sypialni, potem jest ziewanie przechodzące w lekkie jęki, a na etapie skowytu i drapania pazurami jestem już na ścieżce.

Złaziłem więc sopockie lasy tam i z powrotem. I jestem przekonany, że stanowią one bezcenny skarb dla naszego miasta. Można się było o tym przekonać w czasie pandemii. Spuszczę miłosierną zasłonę milczenia na chwilowy zakaz wstępu do lasu, którego świadkami byliśmy w czasie lockdownu, żeby podzielić się kilkoma danymi. Są wprawdzie z Niemiec, ale zakładam, że sytuacja u nas jest bardzo podobna. Otóż tygodniowa liczba odwiedzin terenów zielonych w pandemii wzrosła tam ze średnio z 2,7 do 4,2. Tylko 2% badanych stwierdziło, że zredukowali swoje spacery w tym czasie. Badacze zauważyli również wydłużenie czasu, jaki ludzie spędzali w otoczeniu zieleni – 2/3 zadeklarowało, że byli tam o połowę dłużej niż przed pandemią.

Jakie były przyczyny wzrostu popularności wypadów w teren? Przede wszystkim wzmożona potrzeba sportu i aktywności fizycznej, która sprzyja odporności. Kolejną był zbawienny wpływ zieleni na psychikę, czego chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć po miesiącach „dołów”, z którymi musimy się mierzyć. Wycieczki i spacery pozwalały też utrzymywać dystans społeczny bez konieczności siedzenia w domu.

Niejednokrotnie postulowałem, żeby Sopot przestał być odwrócony do lasu plecami – nie przynosi to korzyści ani nam, ani przyrodzie. Przykładem mogą być tzw. single tracki, czyli ścieżki rowerowe, dziś zupełnie „dzikie”, a przez to niezupełnie legalne, po których śmigają zapaleńcy. I dobrze, że w mieście zaczyna się dyskusja na temat ich uregulowania. Jeśli się uda, to Sopot zyska kolejny atut – przyciągnie do siebie ludzi, którzy cenią sport i zdrowy tryb życia. Przyroda nie będzie skazana na przypadkowy i, często szkodliwy, wybór tras. Tu podkreślę, że mam nadzieję na dialog urzędników gminy z rowerzystami i uzyskanie mądrego kompromisu.

Piszę o tym, ponieważ lasy, jak niestety niemal wszystko w naszej rzeczywistości, stały się kolejnym punktem politycznej walki w Sopocie. Jej odsłon mieliśmy sporo z tą najsłynniejszą w ostatnich miesiącach, czyli sporem o szlaban na ulicy Reja. Jego zakończenie dawało mi nadzieję, że drzewa nie mają politycznej barwy i są dobrem wspólnym. Ale polityka wpycha się również tu, bo lasami rządzi PiS, a Sopotem anty-PiS. Jak ktoś marzy o warszawskim stołku, to jest to sytuacja idealna, bo pozwala podpiąć się pod temat ekologii, który interesuje ludzi także poza naszym małym miastem.

Nie znam nikogo, komu lasy byłyby obojętne. Wierzę, że można znaleźć złoty środek pomiędzy korzystaniem z ich zasobów, a zamknięciem na kłódkę z napisem „rezerwat”. Oby przysłowie „nie było nas – był las, nie będzie nas – będzie las” zawsze pozostało aktualne.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki