Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdjęcia Gdańska po zakończeniu II wojny światowej. Przyjdź na niezwykłą prezentację [ZDJĘCIA]

oprac. aniz
Zdjęcia powojennego Gdańska
Zdjęcia powojennego Gdańska Ruiny. Fotografie Wiesława Gruszkowskiego
Władze Politechniki Gdańskiej zapraszają we wtorek, 11 grudnia o godz. 18 na prezentacje albumu fotograficznego, w którym ukażą się zdjęcia obrazujące gruzowisko jakie zostało z Gdańska, po II wojnie światowej.

Autorem zdjęć jest Wiesław Gruszkowski, emerytowany Profesor Wydziału Architektury, ówcześnie 25-letni student architektury we Lwowie. Jak zaznaczają organizatorzy w obrazach zawartych w albumie uderza cisza i brak ruchu. Świadczy to, że Gdańsk z tego czas sprawiał wrażenie, jakby był ranny w wyniku obrażeń wojennych, jakby brakował w nim życia.

- Wtedy w Gdańsku zrujnowano nie tylko życie ludzi, nie tylko jego ulice i domy, ale również jego dźwięk, jego specyficzny ton - rozważa prof. Jacek Dominiczak, pomysłodawca serii pt. "Przemyśleć miasto". - W ruinach zapadło milczenie. Ustały rozmowy ludzi i domów. Miasto, jego kulturowa przestrzeń, budowana jest spotkaniami i rozmowami. Tak jak spotkania i rozmowy ludzi konstruują tożsamość społeczną miasta, tak spotkania i relacje budowli budują jego tożsamość materialną - dodaje.

Mało kto wie, a wspomina o tym autor albumu, że odbudowa zabytkowej części Gdańska do dzisiejszej formy, tuż po wojnie wcale nie była oczywista. Architekt Mieczysław Janowski proponował aby nie rekonstruować zrujnowanych wojną kamienic. Postulował nawet o całkowite ich rozebranie, a w ich miejsce chciał stworzyć park archeologiczny. Proponowano modernistyczną koncepcje miasta, wzorowaną na holenderskim Rotterdamie. Dyskusje na ten temat trwały jeszcze dwa lata po wojnie.

Ostatecznie, nie bez obaw, zwyciężył plan odbudowy zabytkowych kamienic. Architekci jednak obawiali się, aby nie stworzyć karykatury miasta. - Muszę powiedzieć, że nam, którzyśmy mieli udział w odbudowie Głównego Miasta, spokojny sen zakłócały myśli, co będzie, kiedy skończymy i okaże się, że to jest kulisa teatralna, że to jest miasto nieprawdziwe? - mówi prof. Gruszkowski w wywiadzie udzielonym Jackowi Dominiczakowi i Justynie Gabriel.

- A okazało się, że największą sztuką nie była jakaś płaskorzeźba na fasadzie, pomalowanie domu na zielono albo na czerwono. Największą sztuką, jaka wyszła nam, pomimo tych wszystkich obaw, jest to, że miasto żyje - wspomina profesor.

Prezentacja na Politechnice Gdańskiej odbędzie się w ramach projektu Politechnika Otwarta.

Drugie spotkanie promocyjne zaplanowano na 13 grudnia, o godz. 18 w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku. Podczas promocji książkę będzie można kupić za 75 zł, potem w księgarniach będzie dostępna w cenie 90 zł.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki