Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdemolował stację paliw w Kobysowie. Groził właścicielom

MD
fot. arch. DB
32-letni mężczyzna 26 maja zdemolował stację paliw w Kobysewie, następnego dnia przybył i awanturując się groził właścicielom. Policja zatrzymała go na 48 godzin.

Do zdarzenia doszło na stacji paliw w Kobysewie. W serwisie youtube udostępniono wideo zarejestrowane przez kamery monitoringu na stacji. Widać na nich jak mężczyzna najpierw tankuje, a potem rozlewa paliwo, tłucze szyby i przewraca towar.

Jak informuje Magdalena Formela, p.o. rzecznika KPP w Kartuzach, pierwsze zgłoszenie policja otrzymała 26 maja między 1 a 2 w nocy.

- Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji - relacjonuje Magdalena Formela. - Gdy policjanci przyjechali na stację, sprawca oddalił się z miejsca. Wszystkie patrole w okolicy skierowano na poszukiwania, dzięki skutecznej akcji udało się go szybko zatrzymać, około godziny 3 w Żukowie.

Mężczyźnie postawiono zarzut niszczenia mienia, zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności i wypuszczono do domu.

Nie minęło wiele czasu a mężczyzna znów pojawił się na stacji, tym razem odgrażając się właścicielom. W środę wieczorem przybył na stację i znowu się awanturował.

- Otrzymaliśmy około godziny 19.25 informację, że mężczyzna powrócił na stację, natychmiast wysłaliśmy patrol i o 19.50 zatrzymano go - relacjonuje Magdalena Formela.

Mężczyznę zatrzymano na 48 godzin. Śledztwo w sprawie trwa, policja przesłuchuje świadków i gromadzi materiał dowodowy. Zatrzymanego przebadano na obecność alkoholu w organizmie, był trzeźwy. Pobrano też próbkę krwi na obecność narkotyków. Mężczyzna może usłyszeć zarzut stosowania gróźb karalnych.

Przed przyjazdem policji, na stacji zatrzymał się patrol firmy ochroniarskiej. Jak relacjonuje jej szef, mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie, choć nie zdążył nic zniszczyć, jednak krzyczał i groził.

- Przejeżdżaliśmy obok patrolując okolicę i zauważyliśmy na stacji awanturującego się mężczyznę - relacjonuje Ryszard Marszałkowski, szef Konsala. - W drzwiach zebrała się grupka ludzi, a mężczyzna chodził, krzyczał i przeklinał. Groził właścicielce. Nie wiedzieliśmy kim jest, dlatego ostrożnie próbowaliśmy się do niego zbliżyć. On kopnął drzwi, zabronił nam podchodzić, sam podszedł do samochodu i otworzył bagażnik. Nie wiedzieliśmy, co może tam mieć, więc cofnęliśmy się po pałki i chcieliśmy go zatrzymać, w tym momencie przyjechała policja.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki