- Uznajemy tę decyzję i nie będziemy się odwoływać wnioskując o powtórzenie meczu. Zdajemy sobie sprawę, że Gaz-System Pogoń to na razie lepsza od nas drużyna. Składając protest dawaliśmy sobie jednak pewien margines, że niesłusznie uznana bramka mogła mieć wpływ na sytuację na boisku, a w rezultacie na wynik. Wcześniej wspominałem, że zaakceptujemy każdą decyzję i tak właśnie będzie - zapewnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Zbigniew Trzoska, prezes Wybrzeża Gdańsk.
Zamieszanie dotyczyło akcji z 12. minuty spotkania Wybrzeże - Gaz-System Pogoń. Wówczas rzeczywiście niesłusznie przyznano bramkę drużynie gości, mimo że ta w ogóle nie miała miejsca. W specjalnym oświadczeniu komisarz ligi, Bogusław Trojan napisał jednak, że powtórzenie meczu byłoby działaniem "pochopnym i niezgodnym z zasadami fair play".
Choć prezes gdańskiego teamu decyzję przyjął z pokorą, to jednak zaznacza, że przepisy, które regulują rozgrywki PGNiG Superligi, są niefortunnie spisane.
Fakt, że nie będziemy składać odwołania nie znaczy, że chcę przejść obok tej sytuacji do porządku dziennego. Mam nadzieję, że wywiąże się poważna dyskusja. Jeśli przy proteście regulamin nie daje innej możliwości, jak wnoszenie o powtórzenie meczu, a wynik jest weryfikowany, należy się zastanowić który moment jest dobry, by powtórzyć mecz? Czy gdybyśmy przegrali różnicą trzech, czy czterech bramek, to zagralibyśmy jeszcze raz? Gdyby w 45. minucie dopisano komuś bramkę na remis, a następnie ten kto na tym skorzystał miałby serię ośmiu trafień z rzędu, to powtórzenie spotkania byłoby zasadne? Trzeba popracować nad przepisami, gdyż są one niefortunnie napisane - dodał prezes Trzoska.
Źródło:www.SportoweFakty.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
