"Leon" współpracować będzie pod koszem z nowym nabytkiem Trefla Yemi Gdari-Nicholsonem. Kibice już teraz zacierają ręce na myśl o sile ognia, którą ma stworzyć ten duet.
- Yemi to bardzo ciężki do powstrzymania zawodnik. Nie można jednak zapominać, że będzie jeszcze Marcin Stefański i wszyscy postaramy się fajnie uzupełniać. Pod koszem wyglądamy naprawdę dobrze i tutaj nie będziemy mieli żadnych problemów - zapewnia Leończyk w rozmowie z serwisem SportoweFakt.pl.
Zawodnik sopockiego Trefla przyznał również, że w ostatnim czasie sporo pracował nad jednym z elementów koszykarskiego rzemiosła. Jakim?
- W ostatnim sezonie trenerzy namawiali mnie do tego, żebym jeszcze więcej rzucał za trzy. Teraz w wakacje nad tym elementem sporo pracowałem. Wszystko jest jednak zależne od trenera i tego, jak będzie widział moją rolę w zespole - wyjaśnia.
- Jako środkowy mogę wykorzystać takie elementy, których większość raczej nie ma, czyli szybkość, spryt podkoszowy - dodaje.
Źródło: www.SportoweFakty.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?