Juniorki APLG grają w III Lidze Kobiet (liga seniorek) oraz w makroregionalnej lidze Juniorek, co jest najwyższym szczeblem w kraju w tej kategorii wiekowej. Przynależność do Piłkarskiej Przyszłości z LOTOSEM pozwala robić postępy.
- Dzięki Programowi mamy bardzo dobry sprzęt. To dla nas bardzo duża pomoc – mówi Julia Płotka, jedna z zawodniczek drużyny Juniorek.
- LOTOS pomaga nam w bardzo dużym stopniu. Mamy koszulki, sprzęt, jeździmy na turnieje. Grałyśmy już dwa razy w LOTOS Junior Cup. Nie było łatwo, bo rywalizowałyśmy z chłopakami, ale zajmowałyśmy około piątego miejsca – dodaje Oliwia Żukowska, uczestniczka Programu.
Nikola Chudzińska to kolejna z zawodniczek drużyny Juniorek APLG. Była stypendystką Programu Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM, a teraz stara się, aby zostać nią ponownie.
- Próbuję, ale nie zawsze się udaje – uśmiecha się Nikola. - Mam nadzieję, że mi się uda. Stypendium na pewno przydawało się na dodatkowe wydatki związane z trenowaniem piłki nożnej. Bardzo doceniamy wszystko co dostajemy w ramach Programu, czyli sprzęt, koszulki czy getry. Rodzice na początku mnie zniechęcali do gry w piłkę, bo twierdzili, że to sport typowo dla chłopców, ale teraz bardzo mnie wspierają.
Nastoletnie piłkarki bardzo chwalą sobie treningi w APLG, mają też swoje piłkarskie marzenia.
- Chodzę do klasy sportowej i myślę, że w ostatnim czasie bardzo się rozwinęłam piłkarsko. Staram się robić wszystko na sto procent, a trenerzy bardzo mi w tym pomagają. Chciałabym dostać się w przyszłości do reprezentacji Polski. Ostatnio byłam powołana do kadry Pomorza, z czego jestem dumna – mówi Julia.
- Mamy bardzo dobre treningi, możemy się rozwijać. Trener nauczył nas wielu nowych rzeczy, jest dla nas dużym wsparciem – dodaje Oliwia.
- Pracujemy nad różnymi rzeczami, raz są to zwody, innym razem szybkość. Zależy jak trener ułoży plan – przyznaje Nikola. - W piłce chciałabym zajść jak najwyżej. Marzę o reprezentacji Polski.
Dla młodych zawodniczek piłka nożna jest przede wszystkim pasją.
- Kocham piłkę nożną, uwielbiam w nią grać. Można powiedzieć, że jest całym moim życiem. Wszystko zaczęło się od tego, że pewnego dnia tata wrócił do domu i powiedział, że zaczepił go trener, czy nie chciałabym trenować w Akademii. Rodzice naprawdę bardzo mnie wspierają. Tata, jeśli tylko może, jeździ na wszystkie moje mecze i sparingi. Zawsze mnie chwali, nie krytykuje. Jak są błędy, to rozmawiamy co zrobić, żeby ich nie popełniać – powiedziała Julia Płotka.
- Piłka nożna jest dla mnie całym życiem. Nie wiem czy mogłabym robić cokolwiek innego – mówi Oliwia.
Dla dziewczyn uprawiających piłkę nożną bardzo ważne jest wsparcie i akceptacja ze strony rodziców.
- Wspieram córkę od sześciu lat. Wcześniej trenowała w innym klubie. Jeżdżę na mecze, na treningi i staram się ją motywować, chociaż w Akademii tego nie potrzebuje – mówi Leszek Wyszomierski, tata Julii. - Nie miałem obiekcji, żeby grała w piłkę. Mój syn trenował, a Julka chciała koniecznie pokazać, że jest lepsza. Można powiedzieć, że są porównywalni. Julia grała przez pięć lat z chłopakami, w końcu spróbowaliśmy sił w APLG. Ma bardzo dobre warunki, sponsora, dzięki któremu nie musimy się o nic martwić i jest szczęśliwa. Sport hartuje umysł i ciało. Córka jest zmobilizowana, dokładna.
W rozwoju dziewczynom pomaga Maciej Gościniak, trener Juniorek Akademii Piłkarskiej LG.
- Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM w dużym stopniu ułatwia pracę, głównie dzięki lepszym warunkom, jak chociażby sprzęt. Są większe możliwości i możemy rywalizować na poziomie ogólnopolskim. Sprawdzianem dla zespołu będzie chociażby nadchodzący turniej LOTOS Junior Cup, który w tym roku odbędzie się 23 czerwca na Stadionie Energa w Gdańsku. Dziewczyny są ambitne, chcą grać jak najwyżej. Poprzez dobrą postawę mogą dostać szansę w zespole
pierwszoligowych Seniorek, jak Marcelina Preuss czy Wiktoria Jackiewicz, które mogą rywalizować na równi z dużo starszymi zawodniczkami - mówi szkoleniowiec Juniorek.
Jak wygląda kwestia selekcji do drużyny?
- U dziewczyn wygląda to inaczej niż u chłopców, bo dyscyplina dopiero raczkuje. Głównym kryterium jest chęć dziewczyn i oczywiście umiejętności. Jest część dziewczyn, które od dziecka mają styczność z piłką nożną, grały z chłopcami i siłą rzeczy trafiają w końcu do klubu kobiecego. Dzięki Programowi jesteśmy wiodącym klubem w regionie. Sama grupa Juniorek to 30 zawodniczek i drużyny stają się coraz liczniejsze. Nie brakuje zawodniczek grających już na bardzo wysokim poziomie – zakończył trener Gościniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?