Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zasoby ziemi ornej z roku na rok się kurczą

ZBIGNIEW MARECKI
Rolnicy skarżą się, że w wielu regionach kraju nie można już kupić ziemi ornej
Rolnicy skarżą się, że w wielu regionach kraju nie można już kupić ziemi ornej 123rf.com
W Polsce cały czas panuje głód ziemi. Zdaniem zainteresowanych rolników, obrót gruntami rolnymi w wielu regionach kraju zamiera lub już się skończył. Jedyną instytucją, która posiada i sprzedaje ziemię jest Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR). Sprzedawana ziemia pochodzi z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Jednak zasoby ANR też systematycznie się kurczą. Obecnie wynoszą one jeszcze około 1 mln 470 tys. hektarów. Jest to mniej niż 10 proc. gruntów rolnych w Polsce.

Świadomość wśród rolników, że ziemia jest bardzo trudno dostępna, powoduje, że ANR musi mieć bardzo precyzyjne zasady sprzedaży tej ziemi. W rezultacie już prawie nie można kupić z zasobu ANR ziemi  na otwartym rynku, gdyż cała sprzedaż jest regulowana przez ustawy, rozporządzenia ministra i zarządzenia prezesa agencji. 

 

Sprzedaż pod ścisłym nadzorem 

 

Przede wszystkim ANR sprzedaje ziemię w drodze przetargów ograniczonych, na rzecz powiększania gospodarstw rodzinnych lub bezprzetargowo, w drodze pierwszeństwa, na rzecz dzierżawców, którzy przynajmniej przez okres trzech lat dzierżawią grunty skarbu państwa i nabywają prawo pierwszeństwa. Niewielkie działki, do 1 ha lub do 5 ha w przypadku zgody Izby Rolniczej  ANR może sprzedać w drodze przetargu nieograniczonego.  

 

Władze ANR podkreślają, że nie dochodzi do masowej sprzedaży ziemi obcokrajowcom, bo aby  ziemię mógł kupić cudzoziemiec, to zgodnie z obowiązującą ustawą z 1920 roku, musi być zgoda ministra spraw wewnętrznych, a jeżeli jest to ziemia rolnicza, to także ministra rolnictwa. I zawsze musi być zgoda ministra obrony narodowej. W ciągu ponad 20 lat funkcjonowania Agencja sprzedała około dwóch tysięcy hektarów ziemi cudzoziemcom. Jest to mniej niż 0,1 proc., gdyż w tym czasie zostały rozdysponowane z ZWRSP ponad trzy miliony hektarów.

 

Żeby można było obecnie kupić ziemię, a szczególnie ziemię z ZWRSP, to przede wszystkim trzeba być dzierżawcą. Natomiast jeśli chodzi o zakup w drodze przetargów ograniczonych ziemi pochodzącej z wyłączeń, to jeszcze trzeba pięć lat być zameldowanym w danej gminie, osobiście prowadzić gospodarstwo i posiadać już grunt od 1 do 300 ha. 

 

Najwięcej sprzedaje się tam, gdzie były pegeery

 

Najwięcej ziemi sprzedaje ANR tam, gdzie było najwięcej państwowych gospodarstw rolnych, czyli są to tereny Polski północno-zachodniej. A wszystkie statystyki pokazują, że polskie gospodarstwa się  powiększają. To przebiega bardzo powoli, ale widać, że średni areał rośnie. Dzięki temu, że rolnicy dokupują ziemię z ZWRSP ANR. 

 

W okresie funkcjonowania Agencji ponad 330 tys. gospodarstw powiększyło swoją powierzchnię o minimum pięć hektarów. Ale też w tym czasie w Polsce powstało ponad 30 tys. gospodarstw o powierzchni ponad 50 hektarów, są to gospodarstwa towarowe. To te gospodarstwa powodują, że polskie rolnictwo wygrywa z konkurencją na otwartym rynku Unii Europejskiej. I że podwoiliśmy eksport w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Struktura polskiego rolnictwa

 

Mimo pozytywnych zmian struktura agrarna polskiego rolnictwa pozostaje wadliwa, zwłaszcza w porównaniu do występującej w krajach będących głównymi konkurentami polskiego rolnictwa na rynku europejskim. Liczba gospodarstw powyżej 50 ha wynosi niespełna 30 tys., stanowiąc niecałe dwa procent ogółu liczby gospodarstw w Polsce, a w ich dyspozycji pozostaje tylko niewiele ponad 30 proc. użytków rolnych.  

 

Zmniejszaniu ulegała powierzchnia użytków rolnych, przy względnie stałych zasobach pracy i niewielkim przyroście majątku trwałego.  Istotne unowocześnienie majątku produkcyjnego, miało miejsce głównie w gospodarstwach rozwojowych o odpowiednio dużym potencjale, korzystających ze wsparcia środkami WPR. 

 

Dotychczas realizowana w naszym kraju polityka rolna nie wymuszała odpowiednio szybkiej poprawy struktury polskiego rolnictwa, sprzyjającej znacznemu wzrostowi produktywności czynników produkcji, zwłaszcza pracy. 

 

Nie ma w Polsce sprawnie działających mechanizmów wymuszających przepływ ziemi z gospodarstw mało produktywnych, bądź źle wykorzystujących ziemię, do gospodarstw bardziej efektywnych pod tym względem. Płatności unijne, związane na ogół z ziemią rolniczą, silnie oddziałują na ceny ziemi i wzmacniają jej kapitalizację. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zasoby ziemi ornej z roku na rok się kurczą - Strefa Agro

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki