Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarzut korupcji ciągle aktualny. Burmistrz Nowego Dworu Gd. prosi posła o pomoc

Radosław Konczyński
Burmistrz Nowego Stawu czuje się niewinny i nie zgadza się z działaniami malborskiej prokuratury w sprawie o korupcję. Poprosił więc o interwencję posła z PO.

Sprawa z Nowego Stawu otarła się aż o... prokuratora generalnego. Przynajmniej przelotnie, bo wprost ludzie Andrzeja Seremeta jej nie rozpatrywali, tylko przekazali na niższy szczebel. Pismo do Prokuratury Generalnej skierował poseł Jerzy Kozdroń (PO), jednocześnie wiceminister sprawiedliwości, poproszony o pomoc przez burmistrza Jerzego Szałacha.

Burmistrz Nowego Stawu nie zgadza się z działaniami malborskiej prokuratury w sprawie z 2006 roku, w której został oskarżony o korupcję. Otrzymał zarzut przyjęcia łapówki od Józefa Michalewicza, prezesa miejscowej GS SCh, w zamian za spowodowanie ustawienia przetargu na dostawę miału do kotłowni Administracji Domów Mieszkalnych. W przekazaniu rzekomej korzyści miał pośredniczyć ówczesny dyrektor ADM, Mirosław Myszka, a dziś świadek (wszyscy zgodzili się na podawanie personaliów w publikacjach na temat tej sprawy).

Od sierpnia br. trwa proces w malborskim sądzie. Burmistrz konsekwentnie zapewnia, że jest niewinny. Natomiast jego obrońcy na początku procesu dodatkowo kwestionowali wyniki śledztwa, wskazując na rzekome błędy prokuratury.

Ostatnia rozprawa nie doszła do skutku, bo - jak się okazało - z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku nie zdążyły wrócić akta sprawy wypożyczone przez nią z malborskiego sądu. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy PO, wyjaśniła nam, że do okręgu trafiły dwie skargi - jedna od posła Kozdronia poprzez prokuratora generalnego; druga - poprzez Prokuraturę Apelacyjną wysłana przez burmistrza. Dlatego wypożyczenie akt było konieczne, a że tomy są naprawdę grube, na wnikliwą analizę potrzeba było więcej czasu. Ostatecznie prokurator wyznaczony do zbadania zarzutów podnoszonych w korespondencji nie stwierdził nieprawidłowości po stronie Prokuratury Rejonowej w Malborku.

- Poza jedną, która nie miała istotnego znaczenia dla wyniku postępowania przygotowawczego. Z opóźnieniem została wydana decyzja w przedmiocie dowodu rzeczowego, który znajdował się w aktach sprawy - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk.
Burmistrz Nowego Stawu nie chce komentować sprawy.
[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki