- Prokuratura Rejonowa w Gdyni podjęła decyzję o przedstawieniu Jerzemu M. zarzutu utrudniania innej osobie korzystania z zajmowanego lokalu mieszkalnego w celu zmuszenia do określonego działania. Grozi mu za to do 3 lat pozbawienia wolności - mówi prok. Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W tle sprawy właśnie gdańska „okręgówka” prowadzi śledztwo dotyczące tzw. mafii mieszkaniowej i podejrzeń wyłudzeń ponad 20 mieszkań będących zabezpieczeniem pożyczek. Jednym z badanych przypadków jest właśnie sytuacja państwa Sz., a z akt sprawy wypływa nazwisko pana M.
Czytaj też: Gdynia. Dokwaterowali im sześć osób do kawalerki i zostawili na ulicy
Historię Andrzeja i Barbary Sz. opisaliśmy wczoraj w „Dzienniku Bałtyckim”. Jerzy M. kupił ich 26-metrową kawalerkę od swego syna Łukasza, który z kolei przejął własność lokalu jako zastaw prywatnej pożyczki. Sz. twierdzą, że pod presją podpisali umowę na 50 tys. zł, choć otrzymali 30 tys. zł, a kawalerka jest warta 120 tys. zł. M. zarzuca im kłamstwo, twierdzi, że od lat nie płacą czynszu. W poniedziałek wymienił zamki w drzwiach i „dokwaterował” im 6-osobową rodzinę, w środę nie wpuścił do środka i przewiózł dobytek w nieznane miejsce. Policja nie interweniowała wskazując na „cywilno-prawny” charakter sprawy.
Nasze wcześniejsze teksty o mafii mieszkaniowej:
- Mafia mieszkaniowa z Trójmiasta wyrzuca lokatorów na bruk
- Gdańsk. Sprawą mafii mieszkaniowej zajął się rzecznik praw obywatelskich
- Pierwszy wyrok w sprawie gdańskiej mafii mieszkaniowej
- Nowe ofiary mafii mieszkaniowej z Gdańska
- Mafia mieszkaniowa w Gdańsku poluje na własność dłużnika?
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?