- Nawet podczas ostrych rynkowych turbulencji z przełomu września i października kurs EUR/CZK nie oderwał się od 24,50. Oznacza to, że kurs korony w relacji do euro pozostawał o włos od długoterminowych minimów podczas gdy notowania złotego i przede wszystkim najsłabszego forinta ostro pikowały - wskazuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Korona czeska: mocna waluta na równi z CHF i USD?
Od pewnego czasu wielu analityków wskazuje czeską koronę jako tak zwaną mocną walutę, w którą warto zainwestować w niepewnych czasach, niemal w jednym szeregu z amerykańskim dolarem i szwajcarskim frankiem. Wynika to z faktu, iż korona czeska jest walutą bardzo stabilną co najmniej od czasu kryzysu finansowego 2008 roku i nie przeżywała słabych chwil, nawet gdy cierpiały gospodarki europejskie: włoska, hiszpańska i portugalska, a nawet gdy praktycznie zbankrutowała Grecja. Zawsze wtedy waluty tzw. krajów wschodzących, do których zalicza się Polskę i Czechy, cierpiały wskutek przynależności do tej grupy, ale korona czeska pozostawała wyjątkiem.
I tak samo jest w ostatnich latach: kryzysu spowodowanego pandemią i obecnie wojną na Ukrainie.
- Rynek walutowy w 2022 roku pozostaje skrajnie rozchwiany. Złoty i forint, którego ze spirali wyprzedaży musiał ratować bank centralny, wykorzystując skrajne narzędzia, w minionych kilkunastu dniach odrabiały straty poniesione w relacji do głównych walut, ale też do korony. Gdy nastroje znów zmienią się na niekorzyść rynków wschodzących, stabilna korona ponownie będzie górować nad pozostałymi walutami regionu - wyjaśnia Bartosz Sawicki.
Skąd się bierze silna pozycja korony czeskiej?
Jak tłumaczy analityk Cinkciarz.pl, źródeł siły waluty Czech należy szukać w działaniach banku centralnego. Czeskie władze monetarne jako pierwsze w regionie zaczęły podwyżki kosztu pieniądza i wykazywali największą determinację, by zahamować inflację. Gdy już w czerwcu sfinalizowano cykl na pułapie 7 proc., rolę czynnika wspierającego zapanowanie nad presją cenową powierzono koronie. By ją wspierać i osłaniać przed rynkowymi zawirowaniami, wiosną rozpoczęto intensywne i regularne interwencje walutowe. W pierwszych trzech miesiącach pochłonęły one 20 miliardów euro.
TO WARTO WIEDZIEĆ. Kliknij i przeczytaj!
- Takie zmiany szykowane są w kodeksie pracy. Weekend będzie dłuższy?
- Zmiany w podatku od zysków kapitałowych: będzie kwota wolna od podatku Belki?
- Rewolucja w podatku od spadków i darowizn? Ogromny wzrost kwoty wolnej
- Na rynku najmu będzie nowa fala podwyżek czynszu z początkiem 2023 roku?
- Segregacja śmieci: imienne kodowanie worków i surowe kary są nieuchronne?
- Czy fiskus może domagać się podatku od prezentów gwiazdkowych?
- Do dziś rezerwy, które na początku roku miały wartość przeszło 160 miliardów euro i były jedne z największych na świecie w relacji do wielkości gospodarki, stopniały o minimum dwadzieścia procent. EUR/CZK pozostaje przyklejony do okolic 24,50 i dopiero potencjalne osłabienie się zapału CNB do interwencji może windować kurs na wyższe pułapy - komentuje ekspert.
Należy dodać, że interwencje to dla Czeskiego Banku Narodowego nie pierwszyzna. W latach 2015-2017 utrzymywano minimalną wartość kursu EUR/CZK na pułapie 27,00. W tym celu, odwrotnie niż dziś, skupowano waluty obce. Polityka ta budziła gigantyczne kontrowersje, po uwolnieniu kursu korony w rok i tak poszybował w górę o 7 proc. Skutkowało to potężnymi stratami banku centralnego. Niemniej, to właśnie stąd CNB dysponuje dziś tak pokaźnymi rezerwami, które może wyprzedawać bez zagrożenia dla postrzegania stabilności systemu finansowego.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?