Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie z Nord Stream 2. Spółka dementuje wniosek o upadłość. Co z utrzymaniem i konserwacją zbudowanej infrastruktury?

MT
Sławomir Dragula
Druga nitka gazociągu Nord Stream jest gotowa. Gaz jednak długo jeszcze lub w ogóle przez nią nie popłynie. Operator spółka Nord Stream 2 zwolnił personel, ale zdementował jakoby złożył wniosek o upadłość. Kto pilnuje "rury" kosztującej 11 mld euro?

Zarejestrowana w Szwajcarii spółka Nord Stream 2 AG miała złożyć wniosek o upadłość i zwolnić cały zespół 140 osób o- informowały kilka dni temu europejskie media. Spółka zdementowała te doniesienia, potwierdzając jedynie, że poinformowała władze kantonu Zug w Szwajcarii o przymusowym rozwiązaniu kontraktów z personelem w związku z sankcjami nałożonymi na Nord Stream 2 przez Stany Zjednoczone.

Nie jest zatem na dzisiaj jasne jakie plany ma operator gazociągu jednak widać, że sankcje w związku z atakiem Rosji na Ukrainę mocno uderzyły w gazowy biznes. Rura stoi pusta, nie wiadomo kiedy popłynie przez nią gaz i czy w ogóle do tego dojdzie. Tym bardziej, że inwestycja mimo ukończenia nie została certyfikowana przez niemieckie władze. Co więcej, jednym z warunków certyfikacji było powołanie przez Nord Stream 2 spółki zależnej zarejestrowanej w Niemczech, która miała operować częścią gazociągu połażoną na terenie Niemiec.

Powstała zatem spółka Gas for Europe GmbH. Poinformowała ona jednak, że ze względu na wydarzenia, także w Nord Stream 2 AG, prawdopodobnie zostanie zlikwidowana.

Spółka, która powołana do do zaprojektowania, budowy oraz eksploatacji gazociągu, czyli Nord Stream 2 zwolniła personel, a spółka córka powołana do operowania niemieckim odcinkiem rury prawdopodobnie zostanie zlikwidowana. Wygląda na to, że nie ma kto zająć się konserwacją i utrzymaniem gazociągu i infrastruktura towarzyszącą.

Nie wiadomo czy Gazprom przejmie utrzymanie infrastruktury czy gazociąg zostanie zamknięty.

Gazprom jest jedynym udziałowcem Nord Stream 2, a tym samym gazociągu. Choć został zbudowany z pomoca europejskich koncernów, które wyłożyły łącznie prawie 5 mld euro. Jednak Shell, OMV, Engie, Uniper i Wintershall miały docelowo objąć połowę udziałów w gazociągu, jednak zdecydowały się na ich odsprzedaż Gazpromowi z powodu postępowania antymonopolowego.

Szczegóły umowy nie są znane ale rosyjski koncern prawdopodobnie miał rozliczyć się z zachodnimi partnerami w przyszłości, kiedy gaz popłynie. Na razie jednak zysków nie ma a koszty rosną.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki