Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie wokół terenów gdyńskich kortów. Opozycja przeciw, miasto uspokaja, a do gry wkracza Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków

Łukasz Kamasz
Łukasz Kamasz
Przemyslaw Swiderski
Rada Miasta Gdyni przyjęła plan miejscowy dla terenu m.in. Kępy Redłowskiej, w tym kortów Arki Gdynia oraz ważnej dla kibiców legendarnej „Górki”. Restauracyjno-usługowa część tych terenów może być teraz zabudowana pod np. hotel. Sprawą zainteresował się Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków, który wszczął postępowanie w sprawie wpisania gdyńskiego Forum Sportowego do rejestru zabytków.

Opozycja krytykuje przyjęty plan miejscowy

Procedowany od 11 lat miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego części dzielnic Gdyni oraz rejonu rezerwatu przyrody „Kępa Redłowska” został przyjęty przez Radę Miasta Gdyni głosami mającej większość Samorządności. Przeciwko głosowali radni Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej oraz radni niezależni. Prawie 4 godziny trwała gorliwa dyskusja, podczas której gdyńscy urzędnicy odpowiadali na pytania radnych opozycji. Nie zabrakło też happeningów, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Paweł Stolarczyk symbolicznie przekazał na ręce włodarzy miasta książkę o historii gdyńskiego tenisa, otrzymaną od społeczników.

- Kiedy na początku roku, po latach walki, pan prezydent zdecydował, że teren Polanki Redłowskiej nie zostanie zabudowany, każdy, kto choć trochę interesuje się losami Gdyni i poczynaniami prezydenta zadawał sobie pytanie, który teren zostanie zabudowany zamiast Polanki. Nie musieliśmy długo czekać, aby plan zabudowy hotelowej pojawił się kilkadziesiąt metrów dalej na terenie historycznych dla Gdyni kortów. Głosowaliśmy przeciw temu rozwiązaniu. Po raz kolejny w Gdyni wygrał interes prywatnego inwestora, a nie interes mieszkańców, którzy nie chcą tej zabudowy. Mieszkańcy Gdyni nie chcą na terenie kortów Arki hotelu, nie chcą zniszczenia kortów, wreszcie nie chcą, aby ich interes był umniejszany kosztem inwestorów - komentuje Marek Dudziński, gdyński radny PiS.

Swoje wątpliwości mieli również radni Koalicji Obywatelskiej, którzy wypominali prezydentowi brak odpowiedniej komunikacji i planów w stosunku do tego, co w przyszłości czeka teren gdyńskiego Forum Sportowego.

- Dostrzegamy, że prezydentowi Wojciechowi Szczurkowi brakuje wizji i planu co zrobić z kortami tenisowymi - mówi Tadeusz Szemiot, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. - Dopuszcza się likwidację 18 z 20 kortów. Plan miejscowy powstawał aż 11 lat, to najdłużej procedowany plan miejscowy w historii miasta, a mimo to, prezydent nie znalazł czasu na to, żeby przedstawić nam swoją wizję polityki wobec tego obszaru. Do końca nie wiemy, co się stanie z kortami. Ciężko nam zaakceptować argumenty miasta, które zakładają dobrą wolę inwestora, że ten zachowa korty. Wizji i przywództwa Wojciecha Szczurka w obszarze planu Kępy Redłowskiej zwyczajnie nie ma. Warto przypomnieć również, że do tego planu wpłynęło kilkaset uwag, wśród mieszkańców nastąpiło prawdziwe ożywienie. Mamy dużo obaw i wątpliwości w stosunku do tego planu. Trudno żebyśmy zaopiniowali go pozytywnie.

Miasto: „Zabudowa hotelowa tylko na niewielkim fragmencie terenu”

Przygotowanego przez Biuro Planowania Przestrzennego planu miejscowego bronią za to radni Samorządności. Jak słyszymy, możliwość zabudowy hotelowej jest dopuszczona tylko w jednym konkretnym miejscu, w którym obecnie znajduje część usługowa, w tym restauracja.

- Dwa historyczne korty tenisowe zostały zapisane jako konieczne do pozostawienia, pozostała część kortowa jest zapisana w planie jako usługa sportu, co więcej, ten teren w całości należy do gminy - wyjaśnia Jakub Ubych, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni i przewodniczący klubu radnych Samorządności. - To Gdynia będzie mogła decydować o przyszłości tej przestrzeni. Teren legendarnej „Górki” również jest zapisany jako historyczny i w najmniejszy sposób nie dotyka możliwości zabudowy hotelowej, bo ta dotyczy terenu, na którym obecnie znajduje się restauracja i część usługowa, obecna tam od wielu lat. W żaden sposób ten plan nie idzie w stronę zabudowy obecnych kortów. Możliwość zabudowy jest jedynie w tym konkretnym miejscu. Tylko część działki posiada użytkowanie wieczyste, reszta tego terenu należy do Gdyni. Mówimy w tym momencie o decyzji, która jedynie pierwszym krokiem zagospodarowania, pozostałe korki będą zależały od wielu elementów związanych z kwestiami własnościowymi. To jak długo procedowano ten plan, pokazuje wrażliwość na opinię mieszkańców. Wiele ich uwag zostało uwzględnionych.

- Wysyłaliśmy projekt tego planu do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków 15 razy - wtórowała mu Iwona Markešić, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Miasta Gdyni. - Konserwator pochylał się kilkukrotnie nad terenem Arki ze względu na składane uwagi. Nie jest prawdą, że nie przekazywaliśmy konserwatorowi podstawowych informacji dotyczących tego terenu - podkreślała odnosząc się do wcześniejszych zarzutów społeczników.

Wojewódzki Konserwator Zabytków wszczął postępowanie w sprawie wpisu gdyńskiego Forum Sportowego do rejestru zabytków

Jak przypominali społecznicy, wraz z międzywojennym statutem Gdyni w mieście wyrastały coraz to nowsze funkcje kulturalne i sportowe. Umiejscowienie funkcji sportowych nad samym morzem, miało być miejscem reprezentacyjnym dla całego kraju. Wybudowane w 1932 roku „Forum Sportowe” gościło przedwojenne elity polskiego sportu oraz kultury. W 1933 roku na terenie stadionu Forum Sportowego wystawiono przygotowany z wielkim rozmachem spektakl patriotyczny pt. „Opowieść Bałtycka”. W 1939 roku na kortach Forum Sportowego odbyły się Międzynarodowe Mistrzostwa Polski z udziałem Jadwigi Jędrzejowskiej i Józefa Hebdy. To właśnie te tereny możemy zobaczyć w filmie „Do widzenia, do jutra” z 1960 roku, w którym wystąpili m.in. Zbigniew Cybulski i Roman Polański.

Historyczna koncepcja Forum Sportowego obejmowała nie tylko stadion lekkoatletyczny z boiskiem piłkarskim i korty tenisowe, ale również pływalnię odkrytą zlokalizowaną na terenie Polany Redłowskiej, zaplanowaną jeszcze w okresie międzywojennym (1932 r.), a wybudowaną w latach 60. XX wieku.

Przypomnijmy, że w 1989 roku zawarto umowę użytkowania wieczystego z ówczesnym klubem sportowym MZKS Arka Gdynia, który był pierwszym użytkownikiem wieczystym terenu Forum Sportowego. Później, bo od 1994 roku inwestycje ściśle związane z funkcją sportowo-rekreacyjną terenu Forum Sportowego prowadził kolejny użytkownik wieczysty Klub Tenisowy Arka sp. z o.o., który najpierw zbudował tam nowy budynek klubowy i zmodernizował istniejące kortów tenisowych, a następnie wybudował w miejscu boiska piłkarskiego 11 ziemnych kortów tenisowych. W grudniu 2019 roku Fundacja NOVA wydzierżawiła od Miasta ponad 20.000 m² w celu prowadzenia i utrzymywania kortów tenisowych wraz z infrastrukturą oraz jednocześnie stała się współużytkownikiem wieczystym terenu dotąd użytkowanego przez KT Arka sp. z o.o.

We wrześniu tego roku, społecznicy ze stowarzyszenia „Wszystko dla Gdyni” zwrócili się do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wpisanie terenów Forum Sportowego na listę zabytków. Miesiąc później wszczęto postępowanie w tej sprawie.

- Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków podzielił nasze argumenty i wszczął postępowanie sprawie wpisania na listę zabytków gdyńskiego Forum Sportowego - podkreśla Martyna Regent, aktywistka miejska. - To szansa na dogłębną analizę historyczną i narzucenie odpowiednich parametrów ewentualnej zabudowy. Rozpoczęcie tej procedury oznacza jednocześnie wstrzymanie możliwości jakichkolwiek prac na rzeczonym terenie, mogących naruszyć jego strukturę oraz formę i kształt.

- To nie jest przesłanka do nieuchwalania planu miejscowego - komentowała na sesji Iwona Markešić, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Miasta Gdyni. - To odrębna procedura, jeśli nawet ten teren zostanie objęty rejestrem zabytków, nie znaczy, że na tym terenie nie może obowiązywać plan miejscowy. Spowoduje to jedynie, że inwestor będzie musiał uzyskać postanowienie konserwatorskie naszego miejskiego konserwatora zabytków na etapie budowy. Nieuchwalenie tego planu spowoduje, że inwestor może wystąpić o decyzję o warunkach zabudowy. Konserwator widział ten plan 15 razy, nieuchwalanie tego planu będzie zagrożeniem dla miasta. Postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zabytków może trwać nawet kilka lat. Nawet jeśli konserwator wpisze ten teren do rejestru zabytków, to użytkownik wieczysty tego terenu może się odwołać. Jeżeli nie uchwalimy tego planu, grozi nam paraliż tego terenu - argumentowała.

Zamieszanie wokół terenów gdyńskich kortów. Opozycja przeciw...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki