- Nie jestem zwolenniczką tego planu, uważam, że jest zły dla mieszkańców Wrzeszcza. Nie bez powodu wpłynęło mnóstwo uwag od mieszkańców. Negatywnie ten plan opiniuje nawet Rada Dzielnicy Wrzeszcz Dolny, bo proponowana intensywność i wysokość zabudowy źle wpłynie na okolicę. Mieszkańcy nie kwestionują samej idei budowy tam osiedla, ale jego parametrów - tak o zmianach w planie zagospodarowania rejonu zajezdni autobusowej przy al. Hallera we Wrzeszczu mówiła na ostatniej sesji radna... Platformy Obywatelskiej Emilia Lodzińska.
Zobacz też: Rozpoczyna się wielka metamorfoza ulicy Hallera we Wrzeszczu
To nie był zresztą jedyny krytyczny głos z obozu rządzącego Gdańskiem, dotyczący budowy w miejscu zajezdni nowego osiedla. Pokazuje to jak bardzo kontrowersyjna jest to inwestycja. Mieszkańcy Wrzeszcza do Biura Rozwoju Gdańska ws. przyjętego planu złożyli rekordową w historii tej instytucji liczbę blisko 1800 uwag. Niemal w 100 proc. zostały one odrzucone.
- Zaproponowana przez dewelopera Robyg zabudowa bardziej pasuje do Zaspy, a nie rejonu zajezdni Hallera, obok której są uliczki domków jednorodzinnych. Jako mieszkańcy liczyliśmy po prostu na bardziej kameralne osiedle. Obawiamy się, że jego rozmiary i napływ znacznej liczby ludności zakorkują okolice i znacznie skomplikują kwestie parkowania - mówi Krystian Kłos, przewodniczący zarządu dzielnicy Wrzeszcz Dolny.
- Analizowaliśmy wszystkie uwagi, ale ten obszar jest bardzo atrakcyjnym terenem pod względem intensyfikowania zabudowy. Obawy mieszkańców są bezzasadne -odpowiadała na sesji RM Edyta Damszel - Turek, szefowa BRG.
Według wyliczeń biura, przy maksymalnym wykorzystaniu parametrów zabudowy dla omawianego całego obszaru, może na nim powstać nawet ok. 3,5 tys. nowych mieszkań.
- My jako FRAG nie mieliśmy do tego planu szczególnych uwag. Intensywność tego osiedla zdecydowanie leży w zgodzie z postulatami rozwoju miasta do wewnątrz i jest podobna do innych osiedli tego typu w podobnych lokalizacjach jak choćby nowa Letnica, osiedla na Zaspie i Przymorzu. To, co martwi to problemy własnościowe, w tym obecność na tym terenie stacji benzynowej, która skutecznie psuje możliwość wykonania miejskiej zabudowy w pierzei przy al. Hallera - komentuje Paweł Mrozek, urbanista ze Stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej.
Sprzedaż terenu zajezdni przy Hallera ma pozwolić spółce Gdańskie Autobusy i Tramwaje na budowę nowej bazy na południu miasta, dokładnie w rejonie ul. Jabłoniowej na Ujeścisku.
- Ubolewam, że GAiT chce przenieść zajezdnię gdzieś na koniec miasta. To powinno mieć ekonomiczne uzasadnienie, bo wszyscy za to zapłacimy - krytykował na sesji RM Kazimierz Koralewski, szef klubu PiS.
- O wyborze lokalizacji w centralnej części Gdańska Południe zdecydowała zmieniająca się struktura osiedleńcza Gdańska. Powstała w ostatnich dwóch dekadach dzielnica przeniosła środek ciążenia w ramach systemu komunikacji publicznej. Obecna lokalizacja zajezdni na Hallera generuje nieefektywne przejazdy techniczne pustych autobusów do południowych dzielnic w godzinach porannych oraz w kierunku odwrotnym w godzinach wieczornych. Nie ma obecnie wyznaczonej daty przeniesienia zajezdni autobusowej, ale najwcześniej stanie się to za 4-5 lat. Szacowany koszt budowy nowej to około 50-60 mln zł - mówi zastępca prezydenta ds. komunalnych Piotr Grzelak.
GAiT na nową działkę na Ujeścisku ma w przyszłości przenieść z ul. Jaśkowa Dolina też swoją siedzibę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
