Zwolennicy niedziel wolnych od handlu nie składają broni. Choć ich pomysł już raz spalił na panewce, Krzysztof Steckiewicz, pełnomocnik obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Wolna Niedziela", ponownie chce zmienić kodeks pracy. W swojej batalii zebrał - jak podkreśla - ponad 100 tys. podpisów. Tym razem liczy na sukces akcji dzięki wsparciu poszczególnych diecezji. Działacz odcina się jednocześnie od polityki.
- Największe wsparcie mamy w Kościele, poszczególnych parafiach. Chcemy jednak, by tym razem nasza inicjatywa obyła się bez udziału polityków, bo w przeciwnym razie będzie po akcji - uważa Steckiewicz.
Na swojej stronie zwolennicy wolnych od handlu niedziel podkreślają: "Wymuszanie pracy w niedzielę w placówkach handlowych, zwłaszcza wobec kobiet, które stanowią gros zatrudnionych w handlu, a jednocześnie pełniących odpowiedzialne funkcje w życiu rodzinnym i wychowywaniu dzieci, jest przez znaczną część społeczeństwa oceniane negatywnie".
Tymczasem, na pomysł działaczy ze sceptycyzmem patrzą ekonomiści i specjaliści od rynku pracy. Zwracają uwagę, że spowoduje to wzrost i tak sporego już bezrobocia.
- Z punktu widzenia gospodarczego nie jest to dobre rozwiązanie - podkreśla Agnieszka Durlik-Khouri z Krajowej Izby Gospodarczej.
Co gorsze, inicjatywa nie podoba się także zapracowanym konsumentom, dla których niedziela jest często jedynym dniem, kiedy spokojnie mogą zrobić zakupy.
Czy pomysł Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Wolna niedziela" trafi na podatny grunt w tym roku? - CZYTAJ więcej we wtorkowym (17.12.2013) "Dzienniku Bałtyckiem" lub w jego wersji elektronicznej.
TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?