Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz handlu tylko w pierwszą niedzielę miesiąca?

Ewa Andruszkiewicz
123rf
Minister finansów chce, aby zakaz handlu dotyczył tylko pierwszej niedzieli miesiąca. Solidarność walczy o to, by nowe przepisy dotyczyły wszystkich niedziel.

Choć obywatelski projekt zakazujący handlu w niedziele trafił już do Sejmu, dyskusja na jego temat nabiera dopiero tempa. Głos w sprawie zabrał minister finansów Paweł Szałamacha. Co ciekawe, zamiast opowiedzieć się po którejś ze stron - zwolenników lub przeciwników kontrowersyjnej ustawy - zaproponował nowe, nie brane wcześniej przez nikogo pod uwagę rozwiązanie. A to zdenerwowało związkowców z Solidarności.

Czytaj też: Zakaz handlu w niedziele. W piątek podpisy pod obywatelskim projektem trafią do Sejmu

Zdaniem ministra, zakaz handlu powinien być wprowadzany w życie stopniowo i przez najbliższe dwa lata obejmować tylko pierwszą niedzielę każdego miesiąca. W tym czasie możliwe byłoby przeprowadzenie dokładnych badań, jak na forsowaną przez m.in. NSZZ Solidarność zmianę reaguje rynek. Opinie na temat przedstawionego przez ministra Szałamachę kompromisu są podzielone. Łaskawym okiem spoglądają w jego kierunku ekonomiści, związkowcy natomiast podchodzą do niego, delikatnie mówiąc, krytycznie.

- Niech pan Szałamacha porozmawia najpierw ze swoimi koleżankami i kolegami z rządu, a dopiero potem się wypowiada, bo dochodzą do nas sygnały od innych ministrów, że pomysł ograniczenia handlu tylko w jedną niedzielę w miesiącu nie jest oficjalnym stanowiskiem rządu - komentuje Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ Solidarność. - To nie jest poważny sposób prowadzenia dyskusji. Na początku października projekt będzie miał pierwsze czytanie, wtedy trafi do komisji i tam będzie czas i miejsce na rzetelne rozmowy. Jesteśmy otwarci na ewentualne zmiany. Projekt, pod którym zebraliśmy ponad pół miliona podpisów, a to nie koniec, bo podpisy cały czas jeszcze do nas spływają, zawiera różne rozwiązania. Będziemy je rozważać po pierwszym czytaniu, wtedy też wysłuchamy, jakie argumenty ma pan Szałamacha - dodaje Lewandowski.

Przedstawiciele Ministerstwa Finansów rzeczywiście potwierdzają w liście przesłanym do redakcji, że jak dotąd oficjalnego stanowiska w sprawie zakazu handlu w niedziele resort nie zajmował. „Najbardziej właściwe do wyrażania opinii w tej sprawie jest bowiem Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Przy czym w momencie dyskusji na forum rządu, minister Paweł Szałamacha zgłosi i umotywuje przedstawioną w wywiadzie telewizyjnym propozycję” - czytamy.

Z nieukrywaną ulgą pomysł ministra finansów przyjmują ekonomiści. Ich zdaniem, biorąc pod uwagę podział wśród opinii publicznej, sukcesywne wprowadzanie zmian będzie wyjściem najbardziej sprawiedliwym. - Uważam, że stanowisko ministra finansów jest stanowiskiem kompromisu i mimo że osobiście nie podpisałem się pod projektem Solidarności, to na rozwiązanie, jakie proponuje pan Szałamacha, mógłbym się zgodzić - mówi ekonomista, prof. UG, dr hab. Henryk Ćwikliński, i przypomina dalej, jakie skutki może przynieść wprowadzenie zakazu handlu we wszystkie niedziele. - Miałoby to negatywne skutki przede wszystkim dla rynku pracy. Zmniejszono by zatrudnienie w tych placówkach, a wśród zwolnionych pojawiłyby się kłopoty ze znalezieniem pracy. Dlatego też delikatna propozycja, z jaką mamy w tej chwili do czynienia, wydaje się rozsądna.

Wideo: TVN24/ x-news


Więcej na temat sprawy przeczytasz w środowym (7.09.2016r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki