18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zajrzeliśmy radnym do portfeli. Zobacz pomorski ranking diet

reporterzy DB
2605 zł - to średnia dieta radnego RM Gdańska. Jej przewodniczący otrzymuje 2649,69 zł
2605 zł - to średnia dieta radnego RM Gdańska. Jej przewodniczący otrzymuje 2649,69 zł T.Bolt/Archiwum DB
Opłaca się być radnym w Gdańsku. 2605 zł - bo tyle wynosi zryczałtowana, miesięczna dieta radnego - to całkiem niezła suma, która na półmetku kadencji otwiera nasz pomorski ranking diet, w jakim uwzględniliśmy wszystkie samorządy woj. pomorskiego. Gdańsk przoduje w nim nie po raz pierwszy, ale trudno się temu dziwić. W końcu to stolica województwa, ponad 460 tys. mieszkańców i pokaźny budżet (ponad 2,7 mld zł). Zupełnie inaczej jest w tzw. terenie - w Osieku, Bobowie, Konarzynach czy Morzeszczynie. Tam radni otrzymują od 100 do 150 zł za posiedzenie.

Ani w górę, ani w dół
Diety gdańskich radnych średnio wynoszą 2605 zł miesięcznie. Radni niepełniący żadnej funkcji dostają 2561,37 zł. Prezydium rady oraz ci, którzy są szefami i wiceszefami komisji (w sumie 22 radnych), zarabiają o 5 proc. więcej, czyli 2649,69 zł. W tej kadencji diet w Gdańsku ani nie obniżano, ani ich nie podwyższano. - Nie ma takiej możliwości, ponieważ reguluje to ustawa budżetowa, która określa wysokość kwot bazowych, na podstawie których ustala się diety, oraz odpowiednia uchwała samej rady - podkreśla Mariusz Feliński z Biura Rady Miasta Gdańska.

Zdaniem Bogdana Oleszka, przewodniczącego gdańskiej rady (2649,69 zł), wysokie diety są tu po prostu odzwierciedleniem tego, że Gdańsk jest stolicą Pomorza i praca w radzie wiąże się z wieloma obowiązkami.

- Moim zdaniem, wysokość diety, jaką otrzymują radni miasta Gdańska, jest jak najbardziej satysfakcjonująca i bez problemu wystarcza na pokrycie wydatków związanych z pełnieniem mandatu, czyli dojazd na spotkania, wykonanie często dziesiątków telefonów dziennie. Radnym miasta nie zostaje się dla pieniędzy, w przypadku większości z nas pełnienie mandatu jest kolejnym etapem po wielu latach wcześniejszej aktywności społecznej - przekonuje Adam Nieroda, radny PO.

Całkiem nieźle, choć już znacznie mniej niż w Gdańsku, zarabiają radni Gdyni (1766,46 zł) i powiatowi radni w Tczewie (1338,10 zł). - Nasze diety nie były zmieniane od lat, zresztą nie stanowią wypłaty dla radnego, a jedynie ekwiwalent za utracone zarobki w miejscu codziennej pracy samorządowca. Trudno mi określić, czy to dużo czy mało, niech każdy oceni to sam - komentuje Piotr Odya, przewodniczący Rady Powiatu Tczewskiego (2208,08 zł).

Tutaj się oszczędza

Uczciwie trzeba jednak przyznać, że w tej kadencji radni oszczędzają, zwłaszcza w tych biedniejszych gminach. Diety nie rosną, a wprost przeciwnie - maleją. W 2011 r. o 5 proc. obniżyli je sobie radni Kościerzyny (669,58 zł). - To z powodu kryzysu - argumentują swoją decyzję radni i dodają, że obcinając sobie diety, chcieli pokazać mieszkańcom, że oszczędzanie w mieście rozpoczynają od siebie.

Od kilku lat koszty tną także radni 3,5-tysięcznej Czarnej Wody (165 zł ryczałtu) - nie pobierają diet za jeden miesiąc w roku - lipiec. Pod koniec ub.r. postanowili pójść o krok dalej.

- Radni zrzekli się diet z jeszcze jednego miesiąca, mianowicie za sierpień - informuje Sebastian Schmidt, przewodniczący Rady Miejskiej (660 zł). - Ich decyzja podyktowana była złą sytuacją finansową gminy.

Tylko jednego głosu "za" zabrakło, aby gminni radni ze Stegny (160 zł za posiedzenie) w styczniu 2012 r. obcięli sobie diety aż o 80 procent. Co ciekawe, gdyby przyjęli wniosek swojego kolegi, to niektórzy musieliby dokładać do swoich zadań, a gmina Stegna byłaby w czołówce Pomorza pod względem najniższych diet. Pomysłodawcą wniosku o obniżenie diet był Zbigniew Grudzień.

Według jego wyliczeń, dzięki temu zabiegowi gmina miała zaoszczędzić ok. 100 tys. zł. - Wniosek argumentuję trudną sytuacją finansową gminy Stegna. Oszczędności chciałbym przekazać na świetlice wiejskie, głównie na świetlicę w Chełmku Osadzie - pisał w swoim wniosku radny Grudzień.

- Ten pomysł był bezzasadny - uznał radny Stanisław Kukułka. - Miesięcznie dostaję średnio 300 zł. Gdybyśmy przyjęli zmniejszenie diet o 80 proc., dostałbym 60 zł. Więcej pieniędzy wydaję na dojazdy do Urzędu Gminy, na drukowanie materiałów na sesję oraz na różnego rodzaju spotkania z mieszkańcami. Nie mogłem zgodzić się na tę propozycję.

Na początku kadencji sam złożył wniosek o obniżenie swojego uposażenia Stefan Literski, przewodniczący rady w Stężycy. Wcześniej otrzymywał miesięczny ryczałt w wysokości 150 proc. krajowej płacy minimalnej, który rósł wraz ze wzrostem tejże kwoty i w 2011 r. wynosił ponad 2 tys. zł. Tę inicjatywę zgłosił jeszcze zanim zmalały kwoty bazowe ustalane przez Radę Ministrów.

Od czerwca 2011 r. otrzymuje 1300 zł miesięcznie. - Nie czułem się komfortowo ze świadomością, że otrzymuję wyższy ryczałt od przewodniczących okolicznych gmin o podobnej wielkości - tłumaczył wówczas.

Wolą pracę zawodową
Najsłabiej na Pomorzu zarabiają radni gminy Konarzyny, Bobowo czy Osiek - po 100 zł za posiedzenie. Niewiele więcej otrzymują ich koledzy w gminie Kępice (112 zł).

- Niskie diety były także w poprzednich kadencjach, po prostu kontynuujemy to i zapewniam, że do końca tej kadencji nie planujemy w tym zakresie zmian - mówi Wiesław Kurcwald, przewodniczący RG w Bobowie (800 zł). - Z drugiej jednak strony uważam, że te 100 zł nie rekompensuje nakładu pracy radnych.

Być może dlatego nie do wszystkich rad jest tylu chętnych co w Gdańsku czy Gdyni. Np. w gminie Gniewino przed ostatnimi wyborami samorządowymi znano już 7 z 15 radnych, bo w swoich obwodach wyborczych nie mieli po prostu kontrkandydatów. Do Rady Gminy Lubichowo bezpośrednio z listy weszło tak 9 osób. A gmina Morzeszczyn była w 2010 r. jedyną w Polsce, gdzie w ogóle nie głosowano na miejscowych radnych! Zgłosiło się bowiem tylu kandydatów na rajców, ile jest mandatów do obsadzenia, czyli 15. W takim przypadku głosowanie nie jest przeprowadzane, a pretendenci automatycznie zostają samorządowcami.

***

Najwyższe diety na Pomorzu otrzymują radni Gdańska i Sejmiku

2384 zł - Sejmik Województwa Pomorskiego (ryczałt), 33 radnych, budżet - 707 mln zł, 2 283 500 mieszk., Jan Kleinszmidt - 2649,69 zł

Dieta radnego województwa pomorskiego może wynosić od 2119,75 do 2649,69 zł miesięcznie i uzależniona jest od funkcji piastowanych w radzie. Wysokość diet w tej kadencji nie była zmieniana. Za nieusprawiedliwioną nieobecność radnemu potrącane jest 10 proc diety., niezależnie od liczby posiedzeń komisji i sesji w danym dniu. - Usprawiedliwieniem może być tylko delegacja wystawiona przez przewodniczącego Sejmiku w celu jego reprezentowania lub dostarczone zwolnienie L-4 - wskazuje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Radnym województwa nie przysługują prawa do ulg w korzystaniu z komunikacji publicznej (w przeciwieństwie do radnych w części miast), nie otrzymują też np. zwrotów kosztów podróży ze swojego miejsca zamieszkania do Gdańska na posiedzenia komisji, sesje Sejmiku lub związane z tym spotkania.

***

Jak ustalane są diety radnych

Radni otrzymują diety zryczałtowane (stałe uposażenia miesięczne, bez względu na liczbę posiedzeń) lub określone stawki za każde odbyte posiedzenie rady lub komisji. Zwykle sesje odbywają się raz w miesiącu, a posiedzenia komisji 1-3 razy w miesiącu. Zdecydowana większość radnych zasiada w przynajmniej jednej lub dwóch komisjach. Diety do wysokości nieprzekraczającej miesięcznie kwoty 2280 zł nie są opodatkowane.

W przypadku radnych wysokość diety ustalana jest w uchwałach rady gminy (powiatu) lub przez sejmik samorządowy. Maksymalny jej poziom nie może przekroczyć w ciągu miesiąca łącznie półtorakrotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących stanowiska kierownicze. W 2013 r. kwota bazowa pozostaje na poziomie z 2008 r. i wynosi 1766,46 zł. Oznacza to, że maksymalna dieta radnego może wynosić 2649,69 zł. W tej wysokości dietę może dostać jedynie radny gminy liczącej powyżej 100 tys. mieszkańców. Radni gmin mniejszych otrzymują diety proporcjonalnie niższe. W gminach liczących od 15 do 100 tys. mieszkańców mogą otrzymać dietę w wysokości 75 proc. tej kwoty, czyli maksymalnie 1987,26 zł. Z kolei radni w gminach poniżej 15 tys. mieszkańców otrzymywać mogą połowę maksymalnej diety przysługującej ich kolegom z gmin największych, czyli 1324,84 zł miesięcznie. Podejmując uchwałę w sprawie diet, radni biorą pod uwagę pełnione funkcje. Innej wysokości dietę przyznaje się przewodniczącemu rady, jego zastępcom, a także przewodniczącym komisji, w szczególności stałych.

***

Rozmowa z Jerzym Kłosem przewodniczącym Rady Gminy w Osieku

100 zł - tyle wynosi średnia miesięczna dieta za obecność na posiedzeniu komisji lub sesji w gminie. To właściwie symboliczna kwota.
Tak, bo to pokrywa przede wszystkim koszty dojazdu na sesje czy posiedzenia komisji. Radni mieszkają przecież w różnych miejscowościach gminy. Zaznaczę też, że w Radzie Gminy jest dobra współpraca, a na obradach przeważnie jest 100-procentowa obecność.

Dlaczego zdecydowaliście się na niskie diety?
Nie mamy parcia na to, żeby mieć jak najwięcej kasy. W Radzie Gminy są osoby, które traktują pracę w samorządzie jako misję, a nie sposób na zarabianie. Są to osoby doświadczone w działalności społecznej, choćby strażacy z OSP, członkowie Rad Sołeckich i Kół Gospodyń Wiejskich. Poza tym należymy do najbiedniejszych gmin w województwie, podwyższanie diet nie byłoby dobrze odebrane przez mieszkańców. Tym bardziej, ze jesteśmy małym środowiskiem, wszyscy się tu dobrze znamy.

I nigdy nie było głosów w Radzie, żeby zwiększyć uposażenia?
Owszem, bywały, lecz zawsze odkładano to na lepsze czasy, no i tak zostało. W tej kadencji też nic się nie zmieni, ale być może nasi następcy stwierdzą, że są już możliwości w gminie ku temu, aby je podwyższyć.
Rozmawiał: Maciej Jędrzyński

Zobacz także:

* Ile zarabiają radni w Trójmieście? Sprawdź!

* Powiat pucki. Którzy radni otrzymują najwięcej pieniędzy .

*Powiat człuchowski. Jakie diety otrzymują radni?

*Powiat tczewski. Jakie diety biorą radni w Tczewie i powiecie.

*Powiat malborski. Diety radnych stoją w miejscu.

*Powiat gdański. Zobacz, jakie wysokie diety otrzymują tam radni.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki