Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadzwonił na numer 112 z informacją o podłożeniu ładunku bombowego w centrum handlowym w Pucku. Ewakuacja klientów

Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Archiwum Polska Press
Chwilę grozy przeżyli klienci "Biedronki" w Pucku. Po telefonie od niezidentyfikowanego mężczyzny trzeba było ewakuować centrum handlowe przy ul. Kopernika. Alarm był fałszywy, teraz "żartownisia" szuka policja.

- Około godziny 16.30 na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna z informacją, że podłożył ładunek wybuchowy w obiektach handlowych przy ul. Kopernika w Pucku - mówi st. sierż. Ewa Bresińska, oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pucku. - Na miejsce skierowano patrole policji oraz dwie jednostki straży pożarnej. Skontaktowano się z administratorem obiektu, który podjął decyzję o ewakuacji. Łącznie ewakuowano około 50 osób - personel punktów handlowych i klientów. Teren został zabezpieczony do czasu przyjazdów policjantów z grupy minersko-pirotechnicznej.

Po dokładnym sprawdzeniu obiektu nie znaleziono bomby, a klienci i pracownicy mogli wrócić do budynku. Teraz policjanci szukają mężczyzny, który poinformował o ładunku wybuchowym. Za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki