- Wstawialiśmy się wśród swoich mieszkańców za budową elektrowni - mówił Henryk Doering, wójt Krokowej. - I to w terenie nadmorskim, gdzie to przedsięwzięcie nie jest łatwe do skonsumowania ze względu na turystów. Myśleliśmy, że to zadanie odrobiliśmy, że potem podczas rozmów okrągłego stołu usłyszymy konkretne propozycje, że rząd się ocknie, że nie zostawi nas na lodzie z inwestycją za około 50 miliardów. I zawiodłem się.
Józef Strojny z Departamentu Energii Jądrowej Ministerstwa Gospodarki podkreślał, że projekt budowy to pewnik.
- Mamy ogólnopolskie poparcie dla tej inwestycji, a tu zielone światło dla lokalizacji, więc nie ma obaw o porzuceniu tego kierunku - powiedział w Krokowej.
Samorządowców z powiatu puckiego i wejherowskiego podzieliła opinia, czy do rządu będą „apelować”, czy „żądać”. Za tym pierwszym był radny Grzegorz Kozłowski z Choczewa, za drugim obstawał m.in. Piotr Piontke z Krokowej. Ostatecznie stanęło na mocniejszej w wymowie wersji.- Rząd podjął rozmowy z nami, ale ich nie skończył - podsumował Zbigniew Walczak, wójt gminy Gniewino
Chodzi o inwestycje, które mają towarzyszyć budowie elektrowni jądrowej na terenie nadmorskiej lokalizacji. Tu rozbieżne propozycje wysuwa urząd marszałkowski, a inne trzy gminy z powiatu puckiego i wejherowskiego.
Murem za samorządami stanęła PGE EJ 1. - Gramy w jednej drużynie - podkreślał Jacek Cichosz, dyrektor ds. operacyjnych PGE EJ 1. - Bez naszej współpracy, którą oceniam jako dobrą, nie byłoby tej inwestycji. Ze swojej strony zapewniam, że traktujemy państwa bardzo poważnie.
Więcej na temat tej sprawy przeczytasz kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?