Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczynam wierzyć w pechową trzynastkę

Redakcja
25-letnia bramkarka AZS AWFiS Gdańsk, reprezentantka Polski, złota, srebrna i brązowa medalistka drużynowych mistrzostw Polski
25-letnia bramkarka AZS AWFiS Gdańsk, reprezentantka Polski, złota, srebrna i brązowa medalistka drużynowych mistrzostw Polski Tomasz Bołt
Z Małgorzata Sadowską, szczypiornistką Dableksu AZS AWFiS Gdańsk, rozmawia Janusz Woźniak

Wydarzenia z sobotniego meczu Dablex - Ruch Chorzów sprawiają, że musimy zacząć w minorowym nastroju. W trzeciej minucie tego spotkania piłka trafiła cię w twarz i z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu zostałaś odwieziona do szpitala.
Gra w bramce niesie za sobą określone ryzyko. Tak naprawdę nie znam bramkarki, która w meczu czy na treningu nie została trafiona piłką w głowę. Mnie zdarzyło się to wielokrotnie, ale oczywiście nie zawsze kończy się takie zdarzenie wizytą w szpitalu. Kiedyś po takim zderzeniu z piłką przebywałam w szpitalu kilka dni. Teraz na szczęście, zaledwie kilka godzin. Zrobiono mi badania, trochę poobserwowano i musiałam sprawiać wrażenie normalnej (śmiech), bo puszczono mnie do domu. Podejrzenie o wstrząśnieniu mózgu na szczęście się nie potwierdziło.

To wszystko wydarzyło się 13 grudnia, w 13 kolejce ligowych spotkań. Jesteś przesądna?
Przynajmniej do soboty wydawało mi się, że nie jestem przesądna, ale kto wie, czy teraz nie zacznę wierzyć, że "13" jest jednak feralną liczbą.

Pozostańmy jeszcze na chwilę przy bieżących wydarzeniach. Zarówno dla ciebie jak i kilku koleżanek sobotni mecz może być ostatnim w barwach akademickiego klubu.
Może, ale gdzieś tam jeszcze tli się nadzieja, że ktoś doceni nasze medale zdobywane w lidze. Podobno nawet dzisiaj mają być prowadzone rozmowy na temat zażegnania finansowego kryzysu. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że najmniej na utrzymaniu obecnego składu zależy klubowym działaczom. A to oznacza, że ja i koleżanki bliżej jesteśmy pożegnania z klubem, niż dalszej gry w akademickich barwach.
Zatem gdzie od 17 grudnia, bo tego dnia możesz być wolną zawodniczką, zagra Sadowska?
Dzisiaj jestem jeszcze zawodniczką Dableksu, a skoro mówiłam, że mam jeszcze nadzieje na pozytywne załatwienie naszych problemów, to pozostańmy przy tej nadziei. Przecież ja jestem wychowanką klubu, gdańszczanką i nie zamierzam - jeżeli nie będę musiała - szukać klubu gdzie indziej.

Zostawmy więc te drażliwe sprawy z ostatnich dni. Jak generalnie patrzysz na swój sportowy rok 2008.
Musiałabym rozgraniczyć grę w klubie i w reprezentacji. W Gdańsku miałam wraz z koleżankami powody do satysfakcji. Zdobyłyśmy tytuł wicemistrzyń Polski i to srebro było moim szóstym klubowym medalem w ostatnich siedmiu latach. To był niewątpliwy sukces, po którym jak co roku opuściło nas kilka czołowych zawodniczek i teraz w lidze zaczynamy mieć kłopoty.

Tymczasem w gra w reprezentacji satysfakcji przynieść ci nie mogła.
Powiem inaczej. Gra w reprezentacji zawsze jest zaszczytem, chociaż wyniki jakie w tym roku osiągnęła kadra nikogo satysfakcjonować nie mogą. Reprezentacja z moim udziałem nie zdołała się zakwalifikować do turnieju na igrzyskach olimpijskich, a później przegrałyśmy dwumecz z Portugalią o awans do finałowego turnieju mistrzostw Europy. W Elblągu wygrałyśmy z Portugalkami różnicą 9 bramek, ale w rewanżu - na ostatnim treningu przed tym meczem doznałam kontuzji i nie zagrałam - nie potrafiłyśmy obronić tej przewagi. Zresztą z kontuzjami zmagałam się w tym roku wyjątkowo często, bo przecież dopiero niedawno wróciłam do gry po artroskopii kolana wykonanej przez dr. Pawła Cieślę.

Może więc rok 2009 będzie dla ciebie lepszy.
Oby tak było, chociaż nawet nie wiem, gdzie będę za dwa-trzy tygodnie grała. Liczę jednak, że ominą mnie kontuzje, będę mogła normalnie trenować i ustabilizuję formę na wysokim poziomie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki