Sytuacja nie jest wesoła, gdyż okazuje się, że nie tylko nie wpłynęły oficjalne oferty, ale też nie było żadnego zainteresowania samym przetargiem. Mimo to miasto zdecydowało się rozpisać go jeszcze raz. - I już jest lepiej, gdyż przynajmniej pojawiły się firmy zainteresowane inwestycją. Żadne oferty jeszcze nie wpłynęły, jednak jesteśmy dobrej myśli - mówi Anna Sumińska z referatu inwestycji w sopockim magistracie.
Problem w tym, iż nawet jeżeli tym razem uda się rozstrzygnąć przetarg, to cała inwestycja zostanie opóźniona, co z kolei może wpłynąć na funkcjonowanie dworku, który w każdym sezonie letnim staje się jednym z kluczowych miejsc na kulturalnej mapie kurortu. - Początkowo liczyliśmy, że remont zakończy się w kwietniu, już wiadomo, że tak się nie stanie. Jednak nawet w wypadku, gdy prace potrwają do czerwca, sezon nie będzie dla dworku stracony - zapewnia Sumińska.
Jeżeli przetarg znów zakończy się fiaskiem, miasto wraz z zajmującym się zabytkiem Towarzystwem Przyjaciół Sopotu będzie musiało poszukać wykonawcy na zasadzie negocjacji bez ogłoszenia, a to ozna-czać może kolejne opóźnienia. Koszt pierwszego etapu remontu, którego dotyczy przetarg, to około 2-2,5 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?