Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabytkowa willa przy ul. Sobótki w Gdańsku popada w coraz większą ruinę! Zobaczcie zdjęcia z wnętrza

SK
Piękna willa, w której mieściła się TVP Gdańsk, od lat wzbudza wiele emocji. Głównie za sprawą krążących na jej temat legend. Tymczasem "nawiedzony, masoński pałacyk" popada w coraz większą ruinę.
Piękna willa, w której mieściła się TVP Gdańsk, od lat wzbudza wiele emocji. Głównie za sprawą krążących na jej temat legend. Tymczasem "nawiedzony, masoński pałacyk" popada w coraz większą ruinę. Anna Kazińska-Olejniczak
Piękna willa, w której mieściła się TVP Gdańsk, od lat wzbudza wiele emocji. Głównie za sprawą krążących na jej temat legend. Tymczasem "nawiedzony, masoński pałacyk" popada w coraz większą ruinę.

Zaniedbane budynki w Gdańsku. Historia willi przy ul. Sobótki

Neorenesansowa willa, położona na Wzgórzu Zinglera (Zinglershöhe) przy ulicy Sobótki w Jaśkowej Dolinie, została wybudowana w latach 1907-1910. Pierwszym jej właścicielem był ponoć gdański laryngolog Michał Litewski.

Zobacz także: Dwór IV Oliwski. Tu mieścił się szpital dla dzieci. Opuszczony zabytkowy budynek dworu popada w ruinę

Legendy dotyczące zebrań masonerii gdańskiej mają swoje źródło w fakcie, że w latach 1925-1933 restauracja działająca obok była własnością lóż masońskich Zur Kette an der Weichsel i Zum Drei Säule. Urokliwy pałacyk mieszczący się po sąsiedzku pobudzał jednak wyobraźnię na tyle, że szybko to właśnie on zyskał miano masońskiej rezydencji.

Nawiedzona, opuszczona willa w Gdańsku

Dodatkowo, wzgórze przy ul. Sobótki nazywane było dawniej "diabelskim", ponieważ - jak głoszą legendy - przed wiekami było to miejsce spotkań czarownic, odprawiających tajemnicze rytuały. Wzgórze było ponoć przeklęte, a okolica zamieszkała przez liczne duchy.

Zobacz także: Opuszczony szpital przy ul. Kieturakisa w Gdańsku [ZDJĘCIA, WIDEO]

Wszystkie te legendy odżyły, gdy w 1996 roku willę opuściła TVP Gdańsk, przeprowadzając się do nowej siedziby. Opuszczony budynek niszczał coraz bardziej, potęgując wrażenie miejsca tajemniczego, nawiedzonego i przeklętego.

- Mówiono, że w środku straszy - opowiadał Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Jedno jest pewne - straszliwy to jest stan budynków. Przeciekające dachy, zielone kałuże na podłogach. Zachowały się jednak dwa piękne kominki, stolarka drzwiowa, niektóre sufity i balustrady.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki