Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabytki wydobyte z dna morza trafiły do Muzeum Miasta Malborka. To efekt współpracy z Narodowym Muzeum Morskim

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Uczestnikom wernisażu o eksponatach opowiadał dr Marcin Westphal, zastępca dyrektora ds. merytorycznych w Narodowym Muzeum Morskim.
Uczestnikom wernisażu o eksponatach opowiadał dr Marcin Westphal, zastępca dyrektora ds. merytorycznych w Narodowym Muzeum Morskim. Radosław Konczyński
W Muzeum Miasta Malborka można już oglądać przedmioty, które dziesiątki, a nawet setki lat przeleżały na dnie morza. Do miejskiej placówki trafiła wystawa „Do DNA” użyczona przez Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku.

Narodowe Muzeum Morskie pokazuje najciekawsze eksponaty

Wystawa „Do DNA. 50 lat archeologicznych badań podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku” została przygotowana na jubileusz 60-lecia NMM, który przypadał w 2020 roku. Jak informuje instytucja, przez kolejne dwa lata ekspozycja święciła triumfy, będąc jedną z najpopularniejszych trójmiejskich wystaw czasowych. Następnie wystawa w zmodyfikowanej formie najpierw została wypożyczona do Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim, a teraz do Muzeum Miasta Malborka, gdzie otwarta została w piątek (2 czerwca).

- Tytuł ekspozycji „Do DNA” może być kontrowersyjny i taki był też zamysł. Ona ma wzbudzać zainteresowanie. Do dna trzeba zejść, trzeba sięgnąć dna, żeby podnieść te rzeczy. Te wielkie litery są nie bez powodu, to jest ten kod genetyczny naszego muzeum, czyli zabytki wydobyte z dna morskiego. Wystawa pokazuje 50 lat badań archeologicznych prowadzonych przez nasze muzeum. Chcemy pochwalić się najciekawszymi eksponatami – mówił podczas wernisażu dr Marcin Westphal, zastępca dyrektora ds. merytorycznych w Narodowym Muzeum Morskim.

Na wystawie "Do DNA" są rzeczy nawet sprzed 300 lat

W gablotach zobaczyć można między innymi zdumiewająco dobrze zachowaną XVIII-wieczną odzież marynarską i obuwie z brytyjskiego żaglowca „General Carleton”. Jest też lufa działka okrętowego i elementy amunicji sprzed blisko 300 lat, mosiężna tabakiera z niderlandzkiego statku zatopionego w Zatoce Gdańskiej w 1791 r. oraz paczka angielskiej herbaty, która na dnie morza spędziła ponad dwa stulecia. Tyle samo tkwił pod wodą XVIII-wieczny drewniany flet z wraku angielskiego żaglowca. Zwiedzający nie tylko zobaczą na wystawie oryginalny instrument, ale również usłyszą dawną melodię zagraną na odrestaurowanym flecie przez multiflecistkę i kompozytorkę, dr Maję Miro-Wiśniewską.

CZYTAJ TEŻ: Muzeum Miasta Malborka od kulis. Muzealnicy zwykle działają w białych rękawiczkach, by nie spłoszyć historii

Wśród wielu niezwykłych zabytków są również rzeczy bliższe naszym czasom, związane z dramatycznymi wydarzeniami II wojny światowej: zatopieniem niemieckich statków „Wilhelm Gustloff” i „Steuben” oraz katastrofą polskiego transatlantyka MS „Piłsudski”. Można zobaczyć odpowiednio lampę okrętową, dzwon i bulaj.

Zachęcam do oglądania wystawy tym bardziej, że w przyszłości prawdopodobnie wielu nowych obiektów już nie będziemy mogli zobaczyć. Teraz przyjmuje się już, że to, co jest na dnie morskim, to na dnie zostaje. Wydobycia obiektów są już ogromną rzadkością. Chyba że coś im zagraża, wówczas będą podniesione – mówił Marcin Westphal.

Wystawę w Muzeum Miasta Malborka przy ul. Kościuszki 54 będzie można oglądać do 26 sierpnia, od wtorku do soboty w godzinach 10-16. Wstęp bezpłatny.

Dziennik Bałtycki TV

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki