Zgodnie z prawem, Skarb Państwa oddaje 20 procent wartości majątku porzuconego za dzisiejszą wschodnią granicą Polski. Złożenie wniosku dopiero rozpoczyna procedurę ubiegania się o stwierdzenie prawa do rekompensaty.
- Trzeba mieć przede wszystkim dokumenty potwierdzające nabycie spadku - wyjaśnia Alina Bakinowska, kierownik zamiejscowego Wydziału Geodezji Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Słupsku.
[cyt]100 tys. - tyle osób może złożyć wnioski o rekompensatę za mienie zabużańskie[/c
Ponadto Zabużanie muszą uzbierać całą masę innych papierów. To m.in. poświadczające wysiedlenie karty repatriacyjne. Urzędnicy podają przykład petentów, którzy wiedzieli, że dziadek pozostawił kamienicę w Wilnie, ale nie mieli żadnych dokumentów. Teoretycznie byli pozbawieni szans na uzyskanie rekompensaty. Po jakimś czasie powrócili jednak, bo dokumenty się odnalazły.
- Opowiadali, że malarz wszedł na stół, który następnie... się przełamał. Dokumentacja wysypała się na podłogę wprost pod nogi wnioskodawców - mówi jeden z pracowników Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.
Wielu Zabużan niezbędne dokumenty już ma, ale są też tacy, którzy ciągle szukają i dają sobie więcej czasu, składając wniosek o zawieszenie postępowania.
- Moja mama została przesiedlona z terenów obecnej Białorusi. Posiadała dokumenty, których ciągle szukamy. Czasu jest mało, więc złożyliśmy wniosek o zawieszenie, by dać sobie szansę na znalezienie tej dokumentacji - mówi Romana Falińska z Bytowa.
Nawet trzyletnia przerwa w postępowaniu jest możliwa, ale wniosek trzeba złożyć w terminie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?