Zabrakło szczęścia

To spotkanie miało zadecydować o tym, kto stanie się liderem III ligowych rozgrywek. Od pierwszego gwizdka sędziego obydwa zespoły były bardzo ostrożne i bardzo dobrze broniły dostępu do własnego pola karnego. Efekt był taki, że przybyli na stadion przy Kamiennej kibice nie oglądali zbyt wielu bramowych sytuacji.

Pierwszą okazję do zdobycia prowadzenia miał Mateusz Łuczak, jednak jego strzał z dystansu okazał się niecelny. Gwardia kilka minut później przeprowadziła szybki kontratak, który zakończył się potężnym strzałem sprzed linii pola karnego jednego zawodników koszalińskiego zespołu. Od utraty bramki Kaszubię uratowało spojenie słupka z poprzeczką. Pod koniec pierwszej połowy dobrą sytuację do zdobycia gola miał Karol Styś, który próbował pokonać bramkarza przewrotką, jednak golkiper gości nie dał się zaskoczyć.

W drugiej odsłonie goście mocno zaatakowali, jednak ich akcje nie kończyły się zdobyciem upragnionego gola. Zdobyli go w 65 minucie meczu. Doskonałe podanie od Ryuki Kozawy otrzymał Jakub Zejgic i nie zmarnował stuprocentowej sytuacji. W ten sposób goście wyszli na prowadzenie. Utrata gola podziałała na zawodników Pawła Budziwoj-skiego bardzo mobilizująco. Biało-bordowi upatrywali swojej szansy na wyrównanie szczególnie ze stałych fragmentów gry. Jednak znakomicie w tym spotkaniu spisywał się golkiper Gwardii Sebastian Fabiański. Trzeba wspomnieć, że w ostatnich minutach meczu doskonałą okazję do doprowadzenia do remisu miał Filip Sosnowski, jednak zmarnował ją będąc sam na sam z bramkarzem.

Warto wspomnieć, że kolejne ligowe spotkanie kościerski zespół rozegrał w czwartek. Przeciwnikiem Dumy Kaszub był Bałtyk Gdynia, a mecz został rozegrany na wyjeździe. Relację z tego pojedynku przedstawimy w kolejnym numerze Gryfa Kościerskiego.