Zabójstwo w Darłowie. Podejrzany nie przyznaje się do zbrodni

To zabójstwo wstrząsnęło powiatem sławieńskim. Według ustaleń śledczych, 28-latek z Darłowa pchnął nożem prosto w serce 36-latka z tego samego miasta. Dramat rozegrał się późnym wieczorem, w rejonie skrzyżowania ulic Kowalskiej i Rzemieślniczej.
- Zaczęło się od tego, że dwie grupy mężczyzn biły się - mówi Michał Jopek, prokurator ze Sławna. - Po zakończeniu bójki trzy osoby odeszły z tego miejsca, a trzy zostały. W tej ostatniej grupie był 36-latek. Po jakimś czasie 28-latek wrócił na miejsce zatargu i pchnął nożem w serce 36-latka.

Po zabójstwie policjanci z Darłowa zatrzymali w mieszkaniach trzy osoby, w tym 28-latka. Znaleziono również nóż, którym 28-latek miał się posłużyć.
- Na podstawie naszych ustaleń zarzuciliśmy 28-latkowi zabójstwo - dodaje prokurator. - W odpowiedzi nie przyznał się on do tego czynu. Zebrany materiał dowodowy był jednak na tyle poważny, że wnioskowaliśmy do sądu o tymczasowy, trzymiesięczny areszt dla podejrzanego, i sąd przychylił się do tego wniosku.

Młody darłowianin prosto z sądu został przewieziony do Aresztu Śledczego w Słupsku, gdzie oczekuje na dalszy rozwój wypadków.

Prokurator Jopek mówi, że przesłuchiwani są kolejni świadkowie, aby dokładnie ustalić przebieg dramatycznych wypadków oraz ich tło. Do ekspertyzy przekazano także nóż, aby ostatecznie rozstrzygnąć, czy jest to narzędzie zbrodni. Śledczy nie komentuje szerzej sprawy ze względu na dobro śledztwa. Pozostali dwaj zatrzymani, po przesłuchaniu w charakterze świadków, zostali zwolnieni do domów. Podejrzanemu 28-latkowi grozi od ośmiu lat więzienia do dożywocia.