Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca Pawła Adamowicza skazany na grzywnę za fałszowanie dokumentów podczas swojego procesu!

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Zabójca Pawła Adamowicza skazany na grzywnę za fałszowanie dokumentów podczas swojego procesu!
Zabójca Pawła Adamowicza skazany na grzywnę za fałszowanie dokumentów podczas swojego procesu! Karolina Misztal
Stefan W., skazany za zabójstwo Pawła Adamowicza, ma zapłacić tysiąc zł grzywny za fałszowanie dokumentów w swoim procesie i pokryć koszty obecnego postępowania. Sąd wydał wyrok w ekspresowym tempie, po kilkuminutowym przewodzie, już na drugim posiedzeniu.

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe wydał 31 maja wyrok w sprawie fałszowania dokumentów przez Stefana W. Oskarżony, skazany wcześniej na dożywocie w głośnym procesie w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza, został uznany winnym.

Stefan W. w pismach do sądu podpisywał się m. in. jako Agnieszka Nickel-Rogowska, prokurator prowadząca sprawę zabójstwa i – Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska, poseł Koalicji Obywatelskiej. Obecna sprawa dotyczyła m. in. podrobionego wniosku o wycofanie aktu oskarżenia i uchylenie tymczasowego aresztowania, oraz – o uchylenie prowadzonego postępowania karnego dotyczącego zabójstwa.

Stefan W. skazany na grzywnę. Chodzi o fałszowanie dokumentów

Stefan W. ma zapłacić 1 tys. zł grzywny i pokrycie kosztów procesu (1,2 tys. zł). Za podrobienie dokumentów grozi grzywna, ograniczenie lub pozbawienie wolności od 3 miesięcy do lat 5. Sędzia Karolina Kozłowska uzasadniając decyzję stwierdziła, że wobec orzeczonej wcześniej kary dożywocia (wyrok nie jest prawomocny), zasądzanie kary ograniczenia lub pozbawienia wolności nie miałoby sensu. W warunkach odbywania wyroku Stefan W. m natomiast możliwość podjęcia pracy, zarobkowania i pokrycia grzywny oraz kosztów. Wyrok ne jest prawomocny, nie wiadomo, czy strony odwołają się od niego.

Oskarżony ani przedstawiciele stron nie byli obecni podczas ogłaszania wyroku. Tydzień wcześniej, 24 maja, odbyła się jedna, błyskawiczna, mocno opóźniona z powodu napiętej tego dnia wokandy, rozprawa. Oskarżony Stefan W., który nie przyznał się do winy, mimo zawiadomienia nie wyraził chęci uczestniczenia i nie został doprowadzony z zakładu karnego. Strony zgodziły się też, że nie jest konieczne odczytywanie zeznań świadków: m. in. prok. Agnieszki Nickel-Rogowskiej oskarżającej w procesie w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska, Piotra Adamowicza, jego brata i oskarżyciela posiłkowego oraz mec. Jerzego Glanca reprezentującego rodzinę Adamowiczów w tamtym procesie. W ciągu kilku minut oskarżenie i obrona wygłosiły mowy końcowe i posiedzenie wraz z przewodem zostało zamknięte.

- Wina, jak i sprawstwo oskarżonego nie budzą wątpliwości, zasadnym zatem jest uznanie oskarżonego winnym popełnienia zarzucanego mu przestępstwa – mówił 24 maja prok. Jakub Sycz z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, który wnosił o 2 lata pozbawienia wolności dla oskarżonego.

- Wnoszę o uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, z uwagi na to, że, zdaniem obrony, to przestępstwo jest urojone. Jest to tak zwane przestępstwo urojone, które nie rodzi odpowiedzialności karnej, ponieważ to, co zrobił oskarżony, należy, moim zdaniem, potraktować jako pewną prowokację i swego rodzaju „humoreskę” – wnioskowała adw. Marta Wołoszyn-Dąbczak, obrońca z urzędu Stefana W. - Ewentualnie wnoszę o zakwalifikowanie czynu jako usiłowanie nieudolne, ponieważ brak jest niebezpieczeństwa dla dobra prawnego. Dokonane przestępstwo od samego początku było obiektywnie niemożliwe. Niemożliwe jest, wysoki sądzie, by z koperty, która przyjdzie z aresztu śledczego, wniosek, własnoręcznie sporządzony przez osadzonego, został potraktowany poważnie” – zaznaczyła.

Pisma których dotyczyło oskarżenie nie były jedynymi, które nadeszły z aresztu śledczego w toku procesu o zabójstwo od Stefana W. Od sądu wpłynęły m.in. podobne wnioski „sygnowane” przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, czy prezydenta Andrzeja Dudę. Ne jest jasne, czy w prokuraturze toczą się również postępowania w tych sprawach. Prok. Jakub Sycz poinformował po pierwszym posiedzeniu sądu, że nie ma w tej kwestii wiedzy, postępowanie które otrzymał do prowadzenia, zostało wszczęte z zawiadomienia gdańskiego sądu okręgowego na wniosek pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego i prokuratury.

Dziennik Bałtycki TV

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki