Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za tarczę żądają inwestycji

Hubert Bierndgarski
W środę podpisana ma być umowa o instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że znajdzie się ona w Redzikowie koło Słupska. Stronę amerykańską będzie reprezentować sekretarz stanu, Condoleezza Rice. Szczegółowy plan jej pobytu w Polsce układany jest od niedzieli.

Condoleezza Rice do Warszawy przyleci razem z Radosławem Sikorskim, szefem MSZ, dziś wieczorem, prosto ze spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli. Harmonogram wizyty sekretarz stanu ma zadowolić zarówno premiera Donalda Tuska, jak i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bo obaj przypisują sobie sukces w negocjacjach z Amerykanami w sprawie tarczy antyrakietowej.

Tymczasem plany jej instalacji na Pomorzu - w podsłupskim Redzikowie (nadal brakuje oficjalnego potwierdzenia), wciąż budzą ogromne emocje w lokalnym samorządzie i wśród mieszkańców. Zachwytu nad amerykańską bazą nie było i nie ma, są za to liczne obawy - m.in. o bezpieczeństwo, choć nikt raczej nie wierzy w możliwość zamachu terrorystycznego.

Samorządowcy nie zamierzają jednak siedzieć cicho i wysłali pismo do premiera i prezydenta. W zamian za tarczę chcą wsparcia finansowego w konkretnych inwestycjach - to m.in. budowa szybkiego połączenia z lotniskiem w gdańskim Rębiechowie i modernizacja dróg w Słupsku oraz powiecie słupskim.

- Samorządowcy powinni teraz walczyć o jak najwięcej inwestycji, które pomogą w rozwoju naszego regionu - podkreśla Zbigniew Konwiński, słupski poseł PO.

W Słupsku wczoraj zorganizowano też debatę w sprawie tarczy - większość jej uczestników była przeciwko planom jej budowy. W podobnym tonie wypowiadają się liderzy SLD.

- To śmieszne, że nasz sojusz z Amerykanami ma polegać na instalacji jednej baterii z rakietami Patriot - mówi Wojciech Olejniczak, szef klubu Lewica.

We wtorek do premiera i prezydenta RP wysłane zostanie specjalne pismo podpisane przez starostę słupskiego, prezydenta Słupska i wójta gminy Słupsk. W dokumencie pojawi się lista inwestycji, które zdaniem samorządów, rząd polski powinien dofinansować w ramach rekompensaty za utracone korzyści.

Na pierwszym miejscu tej listy ma się znaleźć budowa drogi szybkiego ruchu do Trójmiasta, która pozwoli mieszkańcom naszego regionu na bezproblemowy dojazd do lotniska w Rębiechowie.
Wczoraj w auli Akademii Pomorskiej w Słupsku odbyła się debata dotycząca instalacji w podsłupskim Redzikowie amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Niestety, mimo zaproszenia na spotkaniu nie pojawili się przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Obrony Narodowej (według nieoficjalnych informacji, ministrowie nie chcieli brać udziału w debacie, bo nie ma jeszcze zakończonych negocjacji). Sama debata także nie wniosła nic nowego do naszej wiedzy związanej z tarczą antyrakietową. Większość uczestników panelu opowiadała się przeciwko instalacji, włącznie z profesorem Longinem Pastusiakiem, byłym marszałkiem Senatu i wiceprzewodniczącym SLD.

- Po pierwsze, tarcza ma chronić Amerykanów, a nie Polaków - mówił podczas debaty Pastusiak. - Poza tym po jej instalacji w Polsce nasz kraj będzie miał ujemny bilans bezpieczeństwa narodowego, którego nie zniwelują nawet rakiety Patriot. No i region, na którym stanie tarcza, tylko straci. Nie wierzę w zapewnienia, że budową instalacji zajmą się polskie firmy, a stacjonujący tu żołnierze będą robili zakupy w naszych sklepach.

Longin Pastusiak dodał również, że zbliżające się w USA wybory parlamentarne i prezydenckie mogą znacznie opóźnić budowę tarczy. Jego zdaniem, demokraci, którzy mają największe szanse na zwycięstwo, są za ograniczeniem rozwoju wojska i przekazaniem oszczędności na rozwój społeczeństwa. Poza tym jeżeli już baza powstanie, to będzie tam obowiązywało amerykańskie, a nie polskie prawo.

Z tym nie zgadza się jednak Zbigniew Konwiński, słupski poseł Platformy Obywatelskiej.
- Mam pisemne zapewnienia z Ministerstwa Obrony Narodowej, że na terenie bazy obsługującej tarczę będzie działało polskie, a nie amerykańskie prawo. Będą oczywiście indywidualne sytuacje, ale będą to sporadyczne przypadki. Samorządowcy powinni teraz walczyć o jak najwięcej inwestycji, które pomogą w rozwoju naszego regionu - dodaje Zbigniew Konwiński.

A inwestycje, o które będą się starali samorządowcy, to m.in. budowa szybkiego połączenia z lotniskiem w gdańskim Rębiechowie. Chodzi także o modernizację głównych ciągów komunikacyjnych w powiecie słupskim i Słupsku.

Samorządowcy chcą ponadto, aby rząd sfinansował w regionie słupskim budowę nowego cywilnego lotniska (lotnisko takie miało powstać właśnie na terenie byłej jednostki wojskowej w Redzikowie, gdzie ma stanąć tarcza) i rozszerzenia Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki