Z ryngrafami Witosława

- Ryngraf jest przechodnim podziękowaniem - przekazywany z pokolenia na pokolenie - jako znak rycerski - wyjaśniała Wanda Kiedrowska, prezes Zarządu Stowarzyszenia Nauczycieli Języka Kaszubskiego "Remusowi Dresze". - Cieszę się, że tych rycerzy wśród nas mamy. Wyróżnienie jest przyznawane za szczególny wkład w rozwój, ochronę i promocję języka kaszubskiego w szkolnym, uczelnianym i powszechnym jego wydaniu. Staramy się, by pokazać, jak język kaszubski jest chołubiony, jako nasza najważniejsza sprawa.

Grono rycerzy stanowią: prof. Edwarda Breza, Brunon Cirocki, śp. Jerzy Treder, Janina Kwiecień, prof. Hanna Popowska - Taborska, Eugeniusz Gołąbek, a od piątku - także prof. Jadwiga Zieniukowa, Edmund Kamiński i śp. Stanisław Pestka. To ostatnie wyróżnienie odebrał syn niedawno zmarłego działacza i publicysty oraz poety kaszubskiego, Dariusz Pestka.

- Te trzy osoby były bardzo ważne w mojej kaszubskiej drodze - przyznał Kazimierz Kleina, senator RP. - Spotkałem ich za młodu. Zaszczepili we mnie miłość do kaszubszczyzny. Wasta Kamińsczi pokazał mi i innym młodym ludziom, jak ważna jest kaszebizna. Pokazał takich ludzi, do których bez niego nie dotarlibyśmy - Jana Trepczyka, Aleksandrę Labudę, Bernarda Sychtę.
Pani profesor to osoba, która pokazuje kaszubszczyznę jako język - przedmiot badań badaczy. Napisała też ważne prace związane z przygotowaniem ustawy o języku kaszubskim. Dzięki niej około 20 tysięcy dzieci na Kaszubach uczy się kaszubskiego. Jeszcze 25 lat temu nikomu się to nie śniło Stanisława Pestkę poznałem za czasów studiów, zaczęliśmy czytać jego wiersze. Były tak piękne, że nic z nich nie rozumieliśmy. Ale skoro taki ktoś jak Stanisław Pestka może mówić po kaszubsku, nie wstydzi się, to i my możemy. Dziękuję wam za dzieła dla kaszubszczyzny i potrafiliście wywołać dumę w nas, młodych wówczas ludziach.