Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z historii małych Ojczyzn. Wielki Klincz

Maciej Wajer
Pierwsze wzmianki o Wielkim Klinczu pochodzą z okresu średniowiecza. Jednak w XIX w. na terenie tej miejscowości odkryto groby skrzynkowe pochodzące z I tysiąclecia przed naszą erą.

W ramach naszego cyklu „Z historii małych Ojczyzn” prezentujemy dzieje Wielkiego Klincza, jednej z największych miejscowości w gminie Kościerzyna.

Jak informuje Krzysztof Jażdżewski, dyrektor Muzeum Ziemi Kościerskiej, który zajmował się badaniem dziejów tej miejscowości, wiadomości o najdawniejszych czasach Wielkiego Klincza są bardzo ubogie.

- Taki stan rzeczy wynika przede wszystkim ze słabego stanu badań archeologicznych – uważa Krzysztof Jażdżewski. - Więc nasza wiedza opiera się przede wszystkim na przypadkowych odkryciach, które były dokonywane w czasie prac polowych.

Pierwsze pozostałości dawnych kultur zostały odkryte na terenie Wielkiego Klincza pod koniec XIX wieku. W 1880 roku na terenach należących wówczas do Rudolfa Kautza odkryto grób skrzynkowy, którego pochodzenie jest datowane na druga połowę I tysiąclecia przed naszą erą. Znaleziono w nim trzy popielnice bez pokryw oraz jedną z pokrywą. Groby skrzynkowe zostały również odkryte w XX wieku. Wśród znalezisk był złoty łańcuszek.

Warto zaznaczyć, że Wielki Klincz był jedną z miejscowości, która znalazła się się obrębie tzw. Ziemi Pirsna, która była własnością księżniczki Gertrudy. Na początku XIV wieku obszar ten przechodzi we władanie Krzyżaków.

- Okolice Wielkiego Klincza znalazły się w podlegającym bezpośrednio Malborkowi wójtostwie tczewskim – dodaje Krzysztof Jażdżewski. - Informacje na ten temat znajdują się w księdze czynszów i służb rycerskich z pierwszej połowy XV wieku. Mowa w niej o rycerskiej wsi Wielki Klincz. Ponadto pewne informacje na temat tej miejscowości pojawiają się już w 1400 roku. Nazwa osady brzmi Clinz. Taka nazwa pojawia się też w skarszewskich księgach ławniczych.

Jeśli chodzi o właścicieli Wielkiego Klincza, to informacje takie pochodzą z 1408 roku. W księdze skarbnika Zakonu pojawia się postać Ścibora z Klincza. We wspomnianym roku, miał on otrzymać od Zakonu 8 marek w zamian za pomoc dla Kiszewy.

- Prawdopodobnie mogło chodzić o ochronę zamku kiszewskiego, który w tym czasie był budowany – stwierdza dyrektor kościerskiego muzeum. - W tym samym roku wymieniony zostaje też Ludeken von Clincz oraz Peter von Clinczh. Rycerze ci dali początek możnemu rodowi Klinskich.

Warto wspomnieć, że opisywane tereny były kontrolowane przez Krzyżaków do końca wojny trzynastoletniej, którą zakończył II pokój toruński. Trzeba jednak wspomnieć, że okolice te były łupione głównie, nie przez wojska krzyżackie lecz polskie wojska zaciężne. Świadczy o tym wydarzenie z 1462 roku kiedy to polskie wojska spaliły Kościerzynę. Po zawarciu pokoju w Toruniu Pomorze Gdańskie przeżywało okres stabilizacji. Nie trwał jednak on długo, ponieważ na początku XVII wieku nastąpił czas długotrwałych walk ze Szwedami. W tym czasie Kościerzyna ponownie została spalona, a okoliczne wsie były grabione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki