Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z historii małych Ojczyzn. Wielki Klincz cz. II

Maciej Wajer
Po zakończeniu wojen polsko-szwedzkich mieszkańcy Pomorza, w tym Wielkiego Klincza, nie cieszyli się zbyt długo spokojem. Został on zakłócony wybuchem wojny północnej.

Wojska biorące udział w konflikcie zbrojnym pojawiły się na Pomorzu w 1703 roku. Kaszubskie tereny stały się trasą dla przemarszu wojsk szwedzkich, a także saskich. Niestety, wszystkie pojawiąjące się na tym terenie oddziały, bezlitośnie łupiły miejscowe wsie oraz miasta. Sytuacja nie zmieniła się na korzyść nawet po śmierci króla Augusta II, ponieważ wybuchła tym razem wojna domowa. W okolicach Kościerzyny pojawiły się wojska konfederackie oraz rosyjskie.

Jeśli chodzi o aspekt gospodarczy, to wiemy, że gwałtowny rozwój Wielki Klincz przeżywał pod koniec XVI wieku. Wówczas we wsi mieszkało 10 gburów. Z kolei kryzys nastąpił w okresie wojen polsko-szwedzkich, kiedy to odnotowano między innymi niższą liczbę urodzin. Po pierwszym konflikcie ze Szwecją, zauważalny jest jednak rozwój osadnictwa. Zagospodarowaniu uległy pustkowia, karczowano lasy, a także zakładano huty, które wytwarzały głównie szkło. Taki obiekt funkcjonował również w okolicach Wielkiego Klincza.

- Huta zostaje wymieniona już w 1655 roku – tłumaczy Krzysztof Jażdżewski, dyrektor Muzeum Ziemi Kościerskiej. - Występuje ona w kościerskich księgach parafialnych pod nazwą Uta Klinska. Ponadto, świadczą o tym wpisy w księgach parafialnych, w których pojawiają się takie osoby, jak Jan Hutnik, Regina Hutniczka czy Marcin Hutnik. Można więc dojść do wniosku, że doszło do odrodzenia przemysłu szklarskiego w okolicach Wielkiego Klincza.

Dyrektor Jażdżewski podkreśla jednak, że jest pewien problem z dokładnym zlokalizowaniem huty szkła.

Wynika to z faktu, że tego typu obiekty działały w jednym miejscu tylko przez kilkadziesiąt lat – dodaje dyrektor. - Po ustaniu produkcji, wykarczowane leśne polany wykorzystywano do celów rolniczych.

Wiemy również, że w Wielkim Klinczu funkcjonował również młyn. Pierwsze informacje na ten temat pochodzą z 1658 z księgi chrztów kościerskiej parafii. Odnotowano w niej chrzest Marianny, córki Jakuba Młunarza z miejscowości Młyn Klinski.

Jeśli chodzi o stosunki własnościowe, to warto wspomnieć, że po powrocie Pomorza do państwa polskiego, Wielki Klincz znajdował się w rękach rodziny Klinskich. Jako pana tych ziemi wymienia się w 1567 roku Macieja Klinskiego. Majątek tego rodu w kolejnych latach bardzo się rozrósł i obejmował liczne ziemie w powiecie tczewskim. Natomiast w 1570 roku jako właściciel Wielkiego Klincza występuje Joachim Wojanowski, który mieszkał w tej miejscowości. Kolejnymi właścicielami wsi byli przedstawiciele rodu Wąglikowskich. Dodajmy, że byli oni fundatorami jednego z ołtarzy w kościele Świętej Trójcy w Kościerzynie.

Dodajmy również, że pod koniec XVII wieku właścicielem Wielkiego Klincza był Jerzy Mokierski. Natomiast na początku wieku XVIII po raz pierwszy został wymieniony należący do Wielkiego Klincza folwark Gościeradz. Jego dzierżawcą był niejaki Chrystian Schnik. Po pierwszym rozbiorze, jako właścicielka Wielkiego Klincza jest wymieniana Polka i jednocześnie katoliczka Agnieszka Zawadzka. W tym czasie we wsi mieszkało około 70 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki