Zabudowa na tym historycznym obszarze, zwanym m.in. "Pekinem", "Czerwonym Grabówkiem", czy "Wzgórzem Orlicz-Dreszera" zaczęła pojawiać się jeszcze przed II wojną światową, w latach 30-tych ubiegłego wieku. Wprowadzali się na ten prywatny grunt między innymi robotnicy, budujący gdyński port.
Pekin Gdynia. Stan tymczasowy przetrwał ponad 80 lat
Powstająca zabudowa miała być tymczasowa, na okres od trzech do pięciu lat. Po tym czasie powinna zostać rozebrana. Ten stan "tymczasowości" utrzymał się jednak po zakończeniu II wojny światowej przez cały okres komuny. Lokatorzy z posesji na "Pekinie" podpisywali umowy z właścicielami gruntu, płacąc im czynsz. Ocenia się, że w pewnym momencie liczba mieszkańców substandardowego osiedla mogła wynosić nawet tysiąc osób.
Pekin Gdynia. Grunt sprzedany sopockiej spółce
Wszystko to zaczęło się zmieniać dopiero kilkanaście lat temu, gdy "Dziennik Bałtycki" ujawnił, iż właściciele gruntu wycenianego obecnie na około 28 milionów złotych zamierzają sprzedać go pod inwestycje. Radni Gdyni mimo protestów mieszkańców uchwalili też dla tego obszaru plan zagospodarowania, dopuszczający budowę osiedla mieszkaniowego z widokiem na morze.
Mimo to transakcja sprzedaży gruntu sopockiej spółce Beijing S.A. sfinalizowana została dopiero w ubiegłym roku. Mieszkańcy "Pekinu" w ostatnich latach różnymi metodami byli nakłaniani do wyprowadzenia się z substandardowego obszaru. Niemal wszyscy tak uczynili. Zobaczcie zresztą sami na zdjęciach, jak wygląda obecnie "Pekin" i co działo się na wzgórzu w okresie jego rozkwitu.
NIESAMOWITE BUDYNKI Z HISTORIĄ
Jak zbudować dom i się nie rozwieść? Zobacz 3 sposoby NA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?