Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa "Gdańsk w bursztynowym obiektywie"

Gabriela Pewińska
Marek Mazur - twórca obiektywu
Marek Mazur - twórca obiektywu Grzegorz Mehring
Wystawa niezwykłych zdjęć uświetniło 10. rocznicę powołania Muzeum Bursztynu jako Oddziału Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.

To jedyna taka soczewka na świecie. Zrobił ją Marek Mazur. Ten twórca najmniejszych aparatów fotograficznych świata mieszka w Gdańsku, jeszcze niedawno miał swój skromny, stary zakład we Wrzeszczu. Każdy, kto choć raz przejeżdżał tramwajem przez Grunwaldzką, musiał widzieć szyld Retro Kamera. Tu narodziły się te wszystkie małe wielkie dzieła sztuki, niektóre o wielkości 7 na 8 milimetrów, aparaty fotograficzne ukryte w kapeluszach, laskach, papierośnicach, fajkach. Wymyślił też książkę, która robi zdjęcia. Tu powstał bursztynowy obiektyw.

Pomysł przyszedł mu do głowy trzy lata temu, gdy zrobił drewniany aparat fotograficzny, tzw. ziutka. Jedyną rzeczą niedrewnianą był obiektyw. Wtedy pomyślał, że soczewka z bursztynu musiałaby być czymś niesamowitym, a do tego pięknie komponowałaby się z drewnem, którego bursztyn jest pochodną. Ale, jak mówi, nie starczyło mu odwagi, by zrobić coś takiego. Któregoś dnia jednak bursztyn upomniał się o niego sam. U przyjaciela bursztynnika Marek Mazur dostrzegł na półce zwykły, brązowy, chropowaty jantar, wyróżniał się kształtem, swoim wyglądem wręcz zapewniał, że idealnie nadaje się do tego, by zrobić zeń obiektyw.

Nie miał ani pojęcia, ani instrukcji, jak wykonać takie cacko. Zdał się na intuicję. Zbudował model, kulistą kontrpowierzchnię, do której przykleił, na klej roślinny, cieniutkie papierki ścierne, one ukształtowały bryłę. Powstał obiektyw - o ogniskowej 60 mm, na model kliszy fotograficznej o szerokości 6/6 cm.

Pierwsze zdjęcie zrobił sam - martwa natura w kuchni. Zwykły kosz wyglądał jak z obrazu impresjonistów.
- Obraz był niezwykły, ale trochę mnie rozczarował - wyznaje. - Miałem wrażenie, że w tym obiektywie tkwi jakaś tajemnica i po wywołaniu zdjęcia ujrzymy przestrzeń niewidzialną dla nikogo gołym okiem, że nagle się okaże, iż przez bursztyn można fotografować obrazy czasoprzestrzenne! Ale fizyki nie da się oszukać.

Obraz widziany przez bursztynową soczewkę jest dość klarowny, lekko mgielny. Na swój sposób niedoskonały, ma inny kąt załamania światła, ma też coś, czego nikt nie umie opisać. Jakąś świętość?
- Bursztyn? - krzywił się fotoreporter Grzegorz Mehring, gdy usłyszał o wynalazku przyjaciela. - Ciemnobrązowy, zero przejrzystości, zero ostrości. Dużo w nim inkluzji, zdjęcie będzie niedoskonałe, zamazane... Tak myślałem wtedy. A okazało się, że ten obiektyw jest jak szkło! Tylko jeden żółty punkcik wprowadza w obraz dziwną, tajemniczą poświatę. Czułem się jak malarz! To rozszczepienia światła... Absolutnie nowe doświadczenie fotograficzne. Inne doznania, obcowanie z absolutnym pięknem. Pojechaliśmy sfotografować most wantowy. Co wyszło? Muśnięta pędzlem abstrakcja. Skakaliśmy z radości jak dzieci!
Marek Mazur: - Z punktu widzenia optyki, to ten obiektyw ma same wady. Ale jest w obcowaniu z nim jakiś świeży powiew, jakaś nieznana nam wcześniej emocja.

Agnieszka Lendzion - fotograf: - Te bursztynowe fotografie to metafizyka. W dobie pędzącej na oślep techniki i ulepszania obrazu w najwyższej jakości tu dotykamy czysty, wypolerowany kawałek natury wydobytej z morza. Pamiętam spotkanie z panem Markiem na Długim Pobrzeżu o 4.30, tuż przed wschodem słońca. Kiedy wręczał mi to dzieło, drżały mi ręce. Miałam wrażenie, że ten obiektyw powstał specjalnie dla mnie. Żeby sfotografować wrażliwość tancerzy, zakochanych, musi być to specyficzne, rozanielone światło... Dał mi je bursztyn!

- Bohaterem moich bursztynowych zdjęć była stocznia - mówi fotoreporter Maciej Kosycarz. - Ojciec fotografował tu w 1945 roku pierwsze wodowanie statku. Chciałem, żeby powstała pętla czasu. Byłem zaskoczony, jak się tym aparatem pracuje, w ostatnich latach rzadko manualnie ustawiam ostrość. Tu nie można było inaczej. Dlatego ci, którzy robili te zdjęcia, musieli znać się na fotografii. Ktoś powie, po co bursztynowy obiektyw, przecież taki efekt można osiągnąć przy obróbce komputerowej! Ale to nie to samo. Tutaj miałem świadomość, że robiłem zdjęcia soczewką z bursztynu. Ta świadomość nadaje fotografii niepowtarzalny styl.

- Pan chodził za fotografami krok w krok podczas tych sesji? Dlaczego? - pytam Marka Mazura.
- Bałem się, że zgubią bursztynową soczewkę. Nie uda mi się stworzyć identycznej.
- Ludzie pytają, po co panu właściwie taki wynalazek?
- Odpowiadam: Bo robi zdjęcia, których odmienność jest wyjątkowa.
- To naprawdę jedyny taki obiektyw na świecie?
- W historii fotografii, w literaturze fotograficznej nie spotkałem się z czymś takim. Jedno jest pewne, Gdańsk nigdy nie był fotografowany przez bursztyn.

Ksiądz Henryk Jankowski w bursztynowym obiektywie był otwarty, wyciszony i cierpliwy. Lech Wałęsa, jak mówi Marek Mazur, wyszedł bardzo przyzwoicie. Ulica Mariacka stała się zakonnicą z bukietem słoneczników. Molo w Brzeźnie to przecież Anna Karenina na dworcu! Most wantowy jak lokaj w knajpie nad ranem. Piłkarz Lechii to lord przed sklepem jubilera, no i spawacz ze stoczni jakby jeszcze wczoraj pisał wiersze. A! Jest jeszcze morze, zielone morze, które niechcący połknęło słońce. Tak bursztyn widzi swoje rodzinne miasto.

Gdańsk w bursztynowym obiektywie
Do projektu wykonania fotografii Gdańska aparatem z bursztynową soczewką zostali zaproszeni najlepsi gdańscy fotograficy kilku pokoleń: ks. Sławomir Czalej, Roman Jocher, Wojtek Korsak, Maciej Kosycarz, Dariusz Kula, Agnieszka Lendzion, Michał Mazurkiewicz, Grzegorz Mehring, Leszek Jerzy Pękalski, Monika Rohde, Stanisław Składanowski, Marcin Sylwańczyk, Michał Kosma Szczerek, Witold Węgrzyn oraz Marek Mazur.
Muzeum Bursztynu - Zespół Przedbramia Ulicy Długiej, Targ Węglowy 26, 15 maja - 31 grudnia 2010 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki