Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystąpiły "trudności w zbilansowaniu krajowego systemu elektroenergetycznego". Czy to znaczy, że Polsce grozi blackout?

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Wikimedia Commons/CC BY-SA 3.0 José Sáez
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa instruuje w mediach społecznościowych, co zrobić w razie blackoutu. Wiele osób porady odebrało jednoznacznie: jako zapowiedź przerw w dostawach energii. Obaw nie rozwiał komunikat Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Dowiadujemy się z niego, że wystąpiły problemy w zbilansowaniu krajowego systemu elektroenergetycznego. Obie instytucje uspokajają, nic nie wskazuje na to, żeby w Polsce zabrakło prądu.

Grozi nam blackout?

„Latarkę, świece, apteczkę i dokumenty trzymaj w łatwo dostępnym miejscu, wyposaż się w przenośną ładowarkę – tzw. powerbank, zabezpiecz zapasy jedzenia, które nie wymaga prądu przy przechowywaniu i przygotowywaniu” - czytamy w informacji, którą kilka dni temu na Twitterze zamieściło Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Wśród internautów zawrzało. - Czy to znaczy, że nie będzie prądu, że grozi nam globalna awaria i egipskie ciemności? – dopytywali. RCB wyjaśniło, że nic z tych rzeczy. Polska nie jest zagrożona blackoutem, a post ma wyłączenie charakter edukacyjny i prewencyjny. Ale na tym nie koniec. Na niektórych padł blady strach po przeczytaniu komunikatu Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Operator napisał, że w poniedziałek wystąpiły trudności w zbilansowaniu krajowego systemu elektroenergetycznego. Problemy są też spodziewane we wtorek. Co więcej, PSE poprosiły o pomoc inne państwa.

„Ze względu na niską generację wiatrową oraz postoje awaryjne i remontowe kilku jednostek wytwórczych w dniu 6.12.2021 r. wystąpiły trudności w zbilansowaniu krajowego systemu elektroenergetycznego. Niedobór bilansowy dotyczy braku możliwości dotrzymania wymaganego poziomu rezerw mocy. Skala niedoboru rezerw mocy jest istotna i przekracza w niektórych godzinach 1000 MW. (…) Dlatego PSE planując pracę systemu w dniu 6.12.2021 r. zastosowały niezbędne środki zaradcze, w tym skorzystały z międzyoperatorskiej pomocy awaryjnej z systemów sąsiednich. Na wniosek PSE pomocy udzielili operatorzy systemów Litwy, Szwecji, Niemiec i Ukrainy. (…) W dniu 7.12.2021 r. bilans krajowego systemu energetyczny będzie także napięty. PSE na bieżąco analizują sytuację bilansową i będą podejmowały niezbędne działania dla zapewnienia bezpieczeństwa pracy krajowego systemu elektroenergetycznego” - czytamy w komunikacie Polskich Sieci Elektroenergetycznych.

Rozmawiamy z Beatą Jarosz-Dziekanowską, rzeczniczką Polskich Sieci Elektroenergetycznych.

Co oznacza komunikat Polskich Sieci Elektroenergetycznych? Czy będą problemy z dostawami prądu i grozi nam blackout?

Nie, nie ma obecnie zagrożenia w ograniczeniu dostaw energii elektrycznej dla odbiorców. Jesteśmy operatorem systemu przesyłowego i odpowiadamy za to, żeby planować pracę tego systemu w taki sposób, by zaspokoić zapotrzebowanie krajowych odbiorców. Przy planowaniu pracy systemu musimy wiedzieć, czy zapotrzebowanie zostanie zaspokojone, ale oprócz tego musimy mieć rezerwę. Jeśli np. wiemy, że zapotrzebowanie wyniesie ok. 25 tys. megawatów, nie możemy mieć tylko tych 25 tys. megawatów. Musimy mieć pewną nadwyżkę, żeby móc reagować, jeśli np. doszłoby do awarii elektrowni lub gdyby zapotrzebowanie odbiorców było większe niż prognozowane. Co do zasady ta rezerwa wynosi 9 proc. - tyle musimy mieć ponad prognozowane zapotrzebowanie. W czasie planowania pracy systemu w poniedziałek okazało się, że ta rezerwa nie jest wystarczająca i zastosowaliśmy dostępne PSE narzędzia, w tym zwróciliśmy się do naszych sąsiadów o pomoc operatorską. To środek, z którego w podobnych sytuacjach mogą korzystać wszyscy operatorzy i nie ma w tym nic niezwykłego. Przykładowo w zeszłym roku to my częściej pomagaliśmy naszym sąsiadom niż sami prosiliśmy o wsparcie.

To znaczy, że takie sytuacja już wcześniej się zdarzały?

Tak, napięty bilans może wynikać z różnych czynników – wysokiego zapotrzebowania, warunków pogodowych, awarii jednostek itp. Takie sytuacje zawsze się zdarzają i rolą operatora jest odpowiednie przygotowanie się na nie. Dzięki prognozowaniu sytuacji w systemie w różnych horyzontach czasowych i stosowaniu dostępnych narzędzi możemy odpowiednio reagować.

Dlaczego teraz tak dużo mówi się o blackoucie? Czy jest jakieś uzasadnione zagrożenie dotyczące dostaw prądu?

Blackout, rozumiany jako wielkoskalowa awaria połączona z przerwą w dostawie energii elektrycznej na dużym obszarze, może nam grozić zawsze, niezależnie od tego, czy mamy odpowiednie rezerwy. Najczęściej blackouty nie wynikają z problemów bilansowych, ale np. z uszkodzenia linii albo stacji elektroenergetycznych. Jeśli dojdzie do uszkodzenia jakiejś linii, to dochodzi do wyłączenia kolejnych elementów, a w konsekwencji braku zasilania odbiorców. Nasze analizy nie wskazują na to, by sytuacja bilansowa była na tyle zła, by konieczne było wprowadzenie tzw. stopni zasilania, czyli ograniczeń w poborze energii elektrycznej. Co ważne, obejmują one tylko większych odbiorców, a nie gospodarstwa domowe. Ostatni raz były wprowadzone w Polsce w 2015 r. i była to sytuacja wyjątkowa.

Dlaczego pojawiły się problemy z rezerwą?

W weekend często prowadzone są drobne remonty bloków w elektrowniach. Jeśli te remonty się przedłużą, to możliwe, że po weekendzie nie wrócą do prac tak, jak powinny. Oprócz tego część jednostek zgłosiło postoje i nie mogły pracować z odpowiednią mocą. Do tego doszła niska generacja wiatrowa – jeśli nie ma wiatru, nie mamy wsparcia z tego źródła. Podobnie jest w przypadku fotowoltaiki, której praca zależy od odpowiedniej pogody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki